„5 milionów ton węgla zalega na kopalnianych zwałach, ale kupić go nie można…”
Zbulwersowani słuchacze Radia 90 dzwonią i pytają, jak to możliwe, że na zwałach zalegają tony węgla, a oni nie mogą go kupić.
Jak to możliwe, że dochodzi do tego typu sytuacji? Pyta jeden z naszych słuchaczy:
Od dwóch tygodni kierowca nie może mi przywieść węgla z Chwałowic, bo teoretycznie węgla nie ma. Oni twierdzą na wadze, że nie ma węgla. A kopalnie muszą stać, bo ponoć mają pełne składy. Co tu się dzieje? Kopalnia kłamie?
Jak udało nam się dowiedzieć na zwałach kopalni Chwałowice zalega około 80 tysięcy ton węgla. To w większości węgiel przemysłowy, trudno zbywalny. Ciężarówki jednak podjeżdżają i puste odjeżdżają – mówi Waldemar Stelmach przewodniczący Solidarności w KWK Chwałowice:
Naliczyłem 40 wielkich ciężarówek stojących po węgiel, a ludzie zostaną odprawieni z kwitkiem. Tracimy na tym. A przecież węgiel chwałowicki jest bardzo dobry, to węgiel energetyczny, dobra marka. On się spala w gospodarstwach domowych, chętnie go biorą elektrociepłownie, cementownie i tym podobne zakłady. Jak nie sprzedajemy, to tracimy kontrahentów, obrażamy tych ludzi. Ci ludzie stoją po kilka dni, przyjeżdżają z daleka.
Brak skutecznej polityki sprzedaży węgla doprowadził do kryzysu w Kompanii Węglowej, ogłoszenia przestoju ekonomicznego w kopalniach, a w końcu do wtorkowej (29.04.) manifestacji związkowców w Katowicach.