Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Chorzy nie zostają przyjęci. Kontrakty – wyczerpane, zabiegi planowe – odwołane

Facebook Twitter

Zła wiadomość dla pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku. Placówka odsyła chorych do domów, bo na większości oddziałów przekroczono limity kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wyjątki stanowią przypadki zagrażające życiu pacjentów.

Niestety ci, którzy przyszli do szpitala na zabieg planowy, muszą czekać. Tak się stało w przypadku 6-letniej Ali, która udała się na zabieg usunięcia migdałków. O sytuacji poinformowała nas jej mama.

Na zabieg umawiałam się w 2013 roku, planowany termin, jaki mi wyznaczono miał nastąpić lada dzień. Przy czym zostaję w tej chwili poinformowana, że z powodu braku środków w Narodowym Funduszu Zdrowia, niestety moje dziecko po roku oczekiwania, na zabieg się nie doczeka. Jestem zbulwersowana, jest to dla mnie nie do przyjęcia. Dlaczego my w ogóle czekamy – to po pierwsze. A po drugie, kto planuje te kwoty, to był planowany zabieg. Na planowane zabiegi brakuje środków?!

Tak, nie ma pieniędzy na planowane zabiegi – przyznaje Piotr Kulok z oddziału otolaryngologii w rybnickim szpitalu.

Czas oczekiwania na zabieg – taki klasyczny laryngologii dziecięcej, typu usunięcie trzeciego migdałka, sięga września przyszłego roku. I tak samo jest w Chorzowie czy w Katowicach i związane jest to z brakiem środków. Rok czekamy, no niestety. Przyjęcia dodatkowe nie wchodzą w rachubę, ponieważ za nadwykonania raczej się nie płaci. Porobiło się jak się porobiło, to jest niezależne od nas. Nas poobcinano kontraktowo dość sporo. Nie widzę wyjścia innego, niż żeby te kontrakty były wyższe. 

Doktor Kulok rozumie niepokój rodziców małych pacjentów.

Przy olbrzymim przeroście trzeciego migdałka czy obrzmieniu migdałków podniebiennych to w trakcie infekcji dziecko ma kłopot z oddychaniem. A jakbym miał takiego dzieciaka i nawet jako laryngolog miałbym siedzieć i obserwować go jak zasysa powietrze w trakcie jakiejś tam anginy, to też bym miał stracha. I co mogę zrobić – wsadzić łyżeczkę, rozcisnąć te migdałki na boki i patrzeć, jak będzie oddychał.

Niestety, problem przekroczenia limitów kontraktu nie dotyczy tylko oddziału laryngologicznego, ale większości szpitalnych oddziałów – przyznaje Wojciech Kreis zastępca dyrektora do spraw medycznych.

W podobnej sytuacji znajduje się wiele oddziałów w szpitalu, gdzie w tej chwili zostają ograniczone przyjęcia planowe i takim oddziałem jest w tej chwili neurologia, pacjenci praktycznie zaczynają być odsyłani także z kardiologii. W podobnej sytuacji, wg moich informacji jest większość oddziałów szpitala i taka sytuacja np. na chirurgii trwa już od wielu miesięcy. Generalnie sytuacja szpitali publicznych pod koniec roku jest na pewno ciężka. 

Problem związany z przekroczeniem limitów kontraktu z NFZ powtarza się co roku. Jak zwykle cierpią na tym pacjenci.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj