Co usłyszeli studenci likwidowanego Uniwersytetu Śląskiego w Rybniku?
W środę (5.06.) spotkał się z nimi prorektor do spraw kształcenia i studentów tej uczelni Ryszard Koziołek. Mimo zapowiedzi, nie było rektora Wiesława Banysia. A oczekiwania studentów przed spotkaniem nie były duże, chcieli konkretów.
Mam nadzieję usłyszeć od rektora, że ułoży dla nas dobrą siatkę godzin (…), szczerości i że rektor przestanie nam wreszcie mydlić oczy. I żebym wiedziała na czym stoję (…).
Prorektor Ryszard Koziołek zapewnił, że ze studentami nic złego się nie stanie:
Oni są studentami Uniwersytetu Śląskiego, nie ośrodka zamiejscowego w Rybniku, a więc wszystko to, co studiowali tutaj, będą studiowali nadal tylko w innej przestrzeni, w innym mieście. Apeluję tu do pana prezydenta, choć nie jestem całkiem pewien, że będzie to w jego mocy, żeby część środków przekazywanych ośrodkowi rybnickiemu, udało się przekazać w postaci wsparcia studentów, czy to dofinansowania dojazdów, czy to ich mieszkania w akademiku.
Z samego Rybnika na Uniwersytecie Śląskim jest około setki studentów, są też tacy, którzy po zmianach będą mieli na zajęcia bliżej, to mieszkańcy aglomeracji katowickiej. Ryszard Koziołek tłumaczył studentom, dlaczego ośrodek musi być zlikwidowany:
Jeśli ten deficyt sięgał około miliona złotych, miasto z całą pewnością tego by nie sfinansowało, więc musielibyśmy stworzyć wydział i ofertę kształcenia, która by przysporzyła większą ilość studentów, czyli około 1000. Nasze wyliczenia pokazują, że wtedy moglibyśmy wyjść mniej więcej na zero. Jak to zrobić w sytuacji pogłębiającego się niżu? Analizowaliśmy dane demograficzne jeśli chodzi o region rybnicki, do roku 2020 systematycznie będzie spadać liczba młodych ludzi w wieku 18, 19 lat. Dopiero gdzieś w 2022, 2023 roku zaczniemy się odbijać.
Co mówili studenci po spotkaniu?
Po spotkaniu z prorektorem Koziołkiem jest zdecydowanie lepiej niż po spotkaniu poprzednim z rektorem Banysiem, ponieważ wydaje mi się, że jest on bardziej wyrozumiały w naszej sprawie i udzielił nam więcej – można powiedzieć – prawdziwych informacji. Nadal nie uzyskaliśmy żadnych konkretów.
A konkrety są takie: 1 października studenci, którzy do tej pory rok akademicki zaczynali w Rybniku, muszą pojawić się w budynku Uniwersytetu Śląskiego na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach i tam rozpocząć zajęcia.
