Jak to jest nie widzieć lub nie słyszeć? Niepełnosprawni zachęcili radnych do eksperymentu
Prosili radnych o założenie opasek na oczy i włożenie zatyczek do uszu. W ten nietypowy sposób niepełnosprawni mieszkańcy Cieszyna i ich opiekunowie chcieli pokazać, że istnieją i potrzebują wsparcia. Na udział w eksperymencie zgodził się tylko jeden radny.
Do happeningu doszło podczas wtorkowej (26.11.) sesji Rady Powiatu Cieszyńskiego. Niepełnosprawnych wspierała Dorota Prysak z Uniwersytetu Ślaskiego:
Nie mamy tutaj rozwiązań prawnych i myślę, że też potrzebujemy takiego wsparcia od społeczeństwa odnośnie aktywizacji zawodowej tej grupy osób.
Radio 90: Tego wsparcia nie ma tu w powiecie cieszyńskim?
Ono jest właśnie tutaj jak najbardziej, dlatego też ja dziękowałam. To nie jest tak, że my nie mówimy, my dziękujemy. Mamy spółdzielnię socjalną, mamy mieszkania usamodzielniające, uczymy się teraz rozpoznawać wzajemnie nasze potrzeby.
Radio 90: Ale radni niechętnie założyli gogle, niechętnie włożyli zatyczki do uszu…
Nikt z nas nie jest przygotowany na niepełnosprawność. To jest trudne doświadczenie.
Wśród niepełnosprawnych, którzy uczestniczyli w happeningu była Marcelina – niedosłysząca studentka z Cieszyna:
Moim problemem jest to, że wykładowcy nie pamiętają, że ja jestem osobą niepełnosprawną. Na zajęciach odwracają się i ja nie potrafię wtedy odczytać z ust, co oni mówią. Dlatego mam asystenta, który robi dla mnie notatki, żebym mogła przygotowywać się do następnych zajęć. Ale to nie jedyne miejsce, gdzie są z tym problemy. Oczekuję, by wszyscy ludzie wiedzieli, czym jest niepełnosprawność i jak się zachowywać w stosunku do osób niepełnosprawnych.
Jedynym radnym, który zgodził się na założenie opaski na oczy był Ryszard Macura:
Chciałem rzeczywiście poczuć się jak osoba, która nie widzi oraz odpowiedzieć na prośbę prowadzącej. To jest rzeczywiście inne doświadczenie, nie pozwalamy sobie na nie zbyt często. Myślę, że to jest dobry pomysł. Oni faktycznie nie potrzebują litości, która często stawia ich w innej sytuacji, gorszej. Oni potrzebują partnerstwa i to stawia ich obok. Myślę, że to jest dobry kierunek.
Mimo pewnego oporu u pozostałych radnych, Rafał Guzowski z cieszyńskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym jest optymistą:
Jest iskierka nadziei, dlatego, że mogliśmy być na radzie powiatu w starostwie cieszyńskim. Bez najmniejszego problemu się zgodzili, poświęcili nam czas, także tutaj ogromne chapeau bas i taka nadzieja w kierunku polityków, że również oni będą patrzeć bardziej przychylnym okiem i tu nie zawsze chodzi o pieniądze. Chodzi właśnie o to, by byli nam przychylni.
Podobne happeningi mają zostać zorganizowane w Sosnowcu, Bielsku-Białej oraz Rybniku. W Cieszynie był Arkadiusz Żabka.
