Kto prowadził samochód, który dachował?
Za doprowadzenie do wypadku może spędzić w więzieniu nawet dwa lata. A wszystko przez alkohol. Wczoraj (18.09.) przed północą policjanci jastrzębskiej drogówki interweniowali na Powstańców Śląskich.
Kierowca fiata seicento, jadąc w kierunku ulicy Gagarina, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik, w wyniku czego samochód dachował i wjechał do przydrożnego rowu. Na miejscu właściciel fiata zaprzeczył, aby to on był kierowcą. Samochód miał prowadzić znajomy, który uciekł. 20-latek miał obrażenia twarzy, dlatego wezwano pogotowie. Badanie alkomatem wykazało w organizmie mieszkańca Żor ponad promil. Jeżeli okaże się, że to on kierował fiatem, grozi mu kara nawet 2 lat więzienia.