Marklowice liczą straty po gradobiciu
Do tej pory do Urzędu Gminy wpłynęło 100 wniosków od mieszkańców, których dobytek uległ zniszczeniu podczas nawałnicy, jaka nawiedziła region w minionym tygodniu. Specjalna komisja przeprowadziła już większość wizji lokalnych.
Mówi Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic:
Przeprowadzono 76 wizji lokalnych na miejscu, sporządzono 62 protokoły, w tym dwa dotyczą upraw rolnych. Z postępowania administracyjnego zrezygnowało 14 osób. To oznacza, że do rozpatrzenia zostało nam 26 wniosków. Zakres tych strat jest bardzo zróżnicowany: od kilkuset złotych – około 10 przypadków jest takich, które wahają się w granicach 5-6 tysięcy złotych.
Teraz urzędnicy będą musieli podjąć decyzję, komu przyznać odszkodowanie. Wytyczne z Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach są bezlitosne. Pieniądze dostaną tylko najbiedniejsi – nie ukrywa wójt Chrószcz:
Jedynie ci mieszkańcy mogą liczyć na pomoc, których sytuacja faktyczna jest bardzo trudna. Jeżeli ktoś osiąga w miarę przyzwoite dochody i potrafi sam sobie szkodę naprawić, to według tych wytycznych trudno będzie podjąć decyzję o przyznaniu pomocy. W tych przypadkach, kiedy sytuacja materialna nie jest najgorsza to tam będą pewne problemy i to nie jest nasz wymysł, tylko musimy przestrzegać pewnych zasad.
Będziemy wnikliwie analizować każdy przypadek – dodaje Tadeusz Chrószcz:
Zbadanie, czy ktoś dysponuje dochodami, jakie ma inne zasoby materialne, czy ma z czego pokryć, czy ma samochody itd. Ze wstępnego oszacowania wydaje się, że niektórzy mieszkańcy liczą na zbyt wiele, natomiast przy tym wywiadzie środowiskowym mogą spotkać się z surową oceną.
Wywiady środowiskowe przeprowadzać będzie Ośrodek Pomocy Społecznej. Jak podkreślają władze Marklowic, ma to odbyć się tak szybko, jak tylko to możliwe.