Pijany kierowca rozbił się na wiślance
Jazda samochodem po alkoholu czy nadmierną prędkość to nie są dobre pomysły, przestrzegają policjanci z Żor. Ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał 63-letni kierowca, który w sobotę (15.01.) rozbił się samochodem przy ulicy Katowickiej.
Z nadmierną prędkością natomiast poruszał się 65-latek, w przypadku którego podróż samochodem zakończyła się na słupie oświetleniowym przy Okrężnej. Obaj nieodpowiedzialni kierowcy wkrótce staną przed sądem. Starszy odpowie za popełnione wykroczenie, a młodszy za przestępstwo. Drugiemu z nich obok wysokiej kary grzywny grozi dodatkowo 2-letni pobyt w więzieniu.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę po godz. 7.00. Jadący peugeotem 65-latek nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze i skręcając z ulicy Bankowej na Okrężną wpadł w poślizg, po czym uderzył w słup oświetleniowy. Mężczyzna był trzeźwy jednak policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i dowód rejestracyjny.
Drugi z kierowców, 63-letni właściciel toyoty, na drogę wyjechał za to pijany. Kiedy pędził ulicą Katowicką nagle stracił panowanie nad kierownicą i wylądował w przydrożnym rowie. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Podobnie jak jego poprzednik stracił prawo jazdy i dowód rejestracyjny.