Plaga szczurów grasuje na osiedlu: „Wychodzą w biały dzień!”
To już prawdziwa plaga. Niektórzy zrezygnowali z wchodzenia do piwnic. Mieszkańcy osiedla Sławików w Rybniku uciekają przed szczurami, które nie tylko chowają się w kanalizacyjnych rurach, ale też wychodzą na zewnątrz, także w biały dzień.
O problemie Radio 90 zaalarmowała jedna z lokatorek:
Widać je biegające po ulicy na osiedlu, biegają po piwnicach, pełno jest tam ich odchodów. Boimy się wręcz przebywać na osiedlu. Już nie wspomnę o małych dzieciach, które bawią się w piaskownicach, o psach, które ludzie wyprowadzają na podwórko. My sami oczywiście nie chcemy być ukąszeni, ani nie chcemy mieć żadnych chorób, bo to przecież są gryzonie, które przenoszą mnóstwo różnych zarazków.
O problemie nasza słuchaczka powiadomiła administrację osiedla, twierdzi jednak, że apele o pomoc nie przynoszą rezultatu:
Zgłaszanie tego typu problemu jest problemem także dla administracji, ponieważ na zgłoszenie ostatnio była odpowiedź ostatnio „No, znowu ten blok”. A to nie jest kwestia tylko tego bloku, bo to już jest problem całego osiedla. Wszyscy je widzą i doskonale zdają sobie sprawę z problemu, tylko pewnie boją się głośno o tym mówić i nie wiedzą, co z tym zrobić. A zrobić trzeba coś natychmiast.
Prezes Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Stanisław Jaszczuk potwierdza, że problem jest, ale pomimo podejmowanych działań trudno jest wygrać ze szczurami:
Ze szczurami problem był, jest i będzie. I to nie tylko na Sławików, ale wszędzie jest, to jest problem ogólnoświatowy, może akurat na Sławików mieszkańcy zgłaszają nam o tym częściej niż gdzie indziej. Ale też staramy się na to na bieżąco reagować. Podobne jest ich więcej. W ostatnim czasie były robione dodatkowe deratyzacje. (…)
Wykładane są trutki, stosowane tradycyjne metody walki ze szczurami, nie wiadomo dlaczego akurat na Sławików pojawiło się ich teraz tak wiele:
Trudno mi powiedzieć, dlaczego wychodzą. Być może z powodu tych upałów, coś tam się dzieje w tych kanałach, że wychodzą i szukają jakichś miejsc. Być może prowadzone prace budowlane też mają na to wpływ. W każdym razie reagujemy na sygnały mieszkańców, przeprowadzamy deratyzacje, ale nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić. Szczurów jeszcze nikt wszystkich nie wyłapał. Jeżeli się pojawiają, to staramy się na bieżąco reagować.
Ostatnio w tym miejscu trutki wyłożono miesiąc temu. Szczury to zwierzęta inteligentne i zwinne, dlatego walka z nimi jest tak trudna. To szkodnik, który jest też nosicielem wielu chorób. Co ciekawe, tak jest postrzegany tylko w naszej kulturze, ponieważ np. w Indiach czy Chinach uważa się, że szczur przynosi ludziom szczęście i sukces.
