Rybnicka policja bije na alarm! Statystyki dotyczące śmiertelnych wypadków są przerażające
To był czarny weekend na rybnickich drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Od początku roku to już szósta ofiara śmiertelna w Rybniku. Statystyki są zatrważające, w ubiegłym roku na rybnickich drogach zginęło osiem osób. A w ciągu niespełna trzech miesięcy tego roku - już sześć!
Do wypadków dochodzi w różnych miejscach o różnych porach, policja jest bezradna. Pozostaje nam jedynie apelować o rozwagę – mówi Ryszard Czepczor z rybnickiej drogówki:
W całym kraju w ubiegłym roku doszło do blisko 36 tysięcy wypadków, w których zginęły 3202 osoby.
Do tragicznego i bardzo niebezpiecznego zdarzenia, do jakiego doszło w miniony weekend pisaliśmy TUTAJ. Na ulicy Rudzkiej 35-latek rozpędzonym BMW uderzył w dom. Mężczyzna zginął na miejscu. Mieszkańcy domu są w szoku.
Do innego bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w miniony piątek na autostradzie A1 w rejonie Czerwionki-Leszczyn. Kierowca BMW stracił panowanie nad samochodem. Auto uderzyło w skarpę i dachowało. Obrażenia odniosły trzy osoby – kierowca i dwóch pasażerów. Mężczyźni zostali przewiezieni do szpitali w Jastrzębiu i Rybniku. Trzeci pasażer wyszedł z opresji bez szwanku.
Jak ustalili policjanci wykonujący czynności na miejscu zdarzenia, kierowca bmw jechał lewym pasem autostrady z dużą prędkością, w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w skarpę. Z relacji świadków wynika, że mogło dojść do wystrzału opony. Kierujący bmw, którym był prawdopodobnie 29-latek z Jastrzębia, doznał rany głowy i skręcenia kręgosłupa, jeden z pasażerów rany głowy, drugi złamania nogi i urazu głowy.
Kierowca został poddany badaniu na zawartość alkoholu, był trzeźwy, nie posiadał jednak prawa jazdy, również pasażerowie nie mieli żadnych dokumentów. Policjanci obecnie ustalają co było przyczyną wypadku oraz który z mężczyzn podróżujących bmw, siedział za kierownicą pojazdu.
