Policja wyjaśniła sprawę rzekomego porzucenia psa. Właścicielka miała go wyrzucić z jadącego auta
Chodzi o zdarzenie z weekendu głośno komentowane w internecie. Mówiliśmy o wpisie na Facebooku i filmiku zamieszczonym na jednym z profili, według którego "między Bieczem a Grodziszczem kierowca opla corsy o tablicy rejestracyjnej SJZ... wyrzucił na drodze psa. Psina jeszcze jakiś czas goniła samochód, ale bez skutku" - pisał pan Tomasz.
Pies miał zostać wyrzucony w sobotę, około godziny 19.00 na trasie w województwie lubuskim. Przez ostatnich kilka dni sprawą zajmowała się policja w Żarach: trzeba było sprawdzić co stało się ze zwierzęciem i czy nie doszło do złamania prawa. Okazało się, że to nieporozumienie.
Prawdopodobnie pan Tomasz, który swoim wpisem wywołał prawdziwą burzę w internecie, wyciągnął zbyt pochopne wnioski. Podejrzana o porzucenie czworonoga kobieta po prostu wyjeżdżała ze swojej posesji. Zwierzę wybiegło na drogę za samochodem, a kiedy nie dogoniło swojej pani, wróciło do domu.
Pies jest cały i zdrowy, na prośbę policji badał go weterynarz. Jedno w tym wszystkim jest prawdą: mieszkanka województwa lubuskiego rzeczywiście posiada samochód zarejestrowany na terenie Jastrzębia.