Poszukiwany trójkołowiec przepadł. Ale sprawa ma szczęśliwy finał! Chłopiec dostał nowiutki rower!
Pamiętacie sprawę trójkołowego roweru ukradzionego w Knurowie? Sprawa ma swój finał. Stary rower się nie znalazł, ale dziś do chłopca trafił zupełnie nowy pojazd. Z prośbą o informację na temat kradzieży trójkołowca napisała do nas mama chłopca, który cierpi na autyzm.
Rower zniknął w nocy na początku tygodnia. Stał przypięty grubym łańcuchem do latarni na Alei Piastów, na rogu ul. Konopnickiej w Knurowie-Szczygłowicach. Był przykryty srebrno-czarną plandeką. Jak mówił nam tata chłopca, to stary rower, który jego syn przejął po wujku, na 24-calowych kołach, był za duży żeby go wnosić do bloku, nie mieścił się w drzwiach, dlatego przypinano go do latarni obok.
Rodzina przypuszczała, że ukradł go ktoś obcy, spoza rejonu, bo wszyscy inni znali go doskonale, wiedzieli kto na nim jeździ. Ale najważniejsze jest to, że po informacji w Radiu 90 zadzwoniła do nas mieszkanka regionu, właścicielka firmy, która produkuje takie trójkołowce, postanowiła bowiem przekazać chłopcu nowy pojazd.
Dziś 10-latek po raz pierwszy wsiadł na swój nowy, niebiesko-zielony metalik, wart 1600 złotych. „Syn jest przeszczęśliwy” – powiedziała nam pani Kasia.
