Prawie 100 osób szukało w nocy 57-letniego rybniczanina
O nagłym zniknięciu mężczyzny policję zawiadomili jego współpracownicy. Wczoraj (4.11.) po południu miał wrócić do firmy w Gliwicach. Nie pojawił się jednak, a kiedy reszta skończyła pracę i wracała do swoich domów, ktoś zauważył samochód 57-latka zaparkowany w pobliżu wejścia do lasu.
Mężczyzna nie odbierał telefonu, dlatego zaniepokojeni koledzy wezwali policję. O 20.00 rozpoczęły się poszukiwania, zaangażowani oprócz policjantów z psem tropiącym, byli strażacy, w tym grupa poszukiwawcza z Jastrzębia.
Akcję bez rezultatu zakończono po dwóch godzinach. Około 2.00 w nocy 57-latek wrócił do domu, potrzebował pomocy lekarza, został zabrany do szpitala. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.