Rodzina Dariusza P. nie wierzy w jego winę. W poniedziałek (25.05.) rusza proces
W poniedziałek (25.05.) o godzinie 9.00 rusza proces Dariusza P., który dwa lata temu, jak twierdzi prokuratura, podpalił dom i w ten sposób zabił swoją pięcioosobową rodzinę. Zginęła żona i czworo dzieci. Przeżył tylko najstarszy syn. Mieszkańcowi Jastrzębia, który nie przyznaje się do winy, grozi dożywocie.
W opinii psychiatrów Dariusz P. jest poczytalny i może odpowiadać przed sądem. Według naszych informacji, proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami. Wniosek o utajnienie rozprawy ma złożyć pełnomocnik rodziny. To będzie proces poszlakowy i w tym cała nadzieja – mówi adwokat oskarżonego Eugeniusz Krajcer, z którym rozmawiał Arkadiusz Żabka:
W niewinność Dariusza P. wierzy także rodzina, między innymi syn, który przeżył pożar:
Proces toczyć się będzie przed rybnickim ośrodkiem gliwickiego Sądu Okręgowego. Rozpoczyna się o godzinie 9.00.