Rzecznik szpitala w Jastrzębiu: „Matka i syn są w ciężkim stanie”
Trzy osoby, w tym dwie w poważnym stanie, trafiły do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Do tragicznego w skutkach pożaru doszło dziś w nocy. Dwie osoby uległy zaczadzeniu - nie żyje 4-latka i jej 18-letnia siostra.
W ciężkim stanie jest matka i jej syn – powiedziała Radiu 90 Alicja Brocka, rzecznik jastrzębskiego szpitala:
Jedna z osób przebywa na OIOM-ie dla dorosłych, niestety jej stan jest bardzo poważny. Na terenie naszego szpitala przebywa także dwóch jej synów. Jeden z nich przebywa na OIOM-ie dziecięcym i jego stan jest bardzo ciężki.
Drugi z synów przebywa na oddziale pediatrycznym szpitala w Jastrzębiu. Zdaniem Brockiej jest w dobrym stanie i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wiele wskazuje na to, że śmiertelnie niebezpieczny okazał się dym. Osoby, które trafiły do lecznicy mają niewielkie obrażenia zewnętrzne i poparzenia – dodaje Brocka:
Bezpośrednią przyczyną tak poważnego stanu zdrowia kobiety i chłopca jest zaczadzenie. Oczywiście odpowiednia dokumentacja została przesłana celem badań toksykologicznych i my czekamy na ich potwierdzenie. Czyli dym, zaczadzenie miało bezpośredni wpływ na stan zdrowia tych pacjentów.
W domu, w którym doszło do pożaru, przebywało sześć osób, ojciec był w pracy. Kiedy dowiedział się o tragedii, zasłabł i doznał szoku, trafił do szpitala. Znajduje się pod opieką fachowców:
Ojciec odwiedza osoby, które przebywają tu w szpitalu. Otrzymał od nas profesjonalną pomoc medyczną na zasadzie wsparcia. W tą pomoc włączyła się także policja, był policyjny psycholog. Na tyle na ile możemy otaczamy go wsparciem duchowym i psychicznym.
Dodajmy, że czwarta poszkodowana w pożarze osoba przebywa w cieszyńskim szpitalu.