Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Sąd oddalił pozew: nie będzie procesu w sprawie zanieczyszczonego powietrza

Facebook Twitter

Sąd oddalił pozew Zdzisława Kuczmy, który chciał wytoczyć proces Skarbowi Państwa za życie w zanieczyszczonym środowisku. Kuczma żądał także zadośćuczynienia w wysokości 10 tysięcy złotych za naruszenie dóbr osobistych.

Rybniczanin, w związku z wielokrotnym przekraczaniem w Rybniku dopuszczalnych norm, domagał się zmian prawa w Polsce i nałożenia certyfikatów emisyjnych dla indywidualnych kotłowni. Sędzia Artur Żymełka z ośrodka zamiejscowego Sądu Okręgowego w Gliwicach zdecydował jednak o oddaleniu pozwu. Przyznał jednocześnie, że zanieczyszczenie powietrza w Rybniku może budzić obawy mieszkańców:

Na terenie Rybnika, zresztą nie tylko Rybnika, zdecydowanie występuje problem zanieczyszczenia przekraczającego dopuszczalne normy. To bardzo poważny i uciążliwy problem. Jednak czy w związku z tym powód może domagać się tak sformułowanych żądań? Na to pytanie należało udzielić odpowiedzi negatywnej.  W procesie cywilnym, co wyraźnie pragnę podkreślić, sąd jest związany żądaniem pozwu. Sąd nie może orzekać co do żądań nie zgłoszonych w pozwie. W ocenie sądu tak sformułowane żądania, mimo występującego problemu, nie zasługiwały na uwzględnienie.

Dyrektywa unijna, na którą powoływał się rybniczanin jest zbyt ogólna, podobnie jak i prawo do życia w czystym środowisku. To nie jest prawo osobiste – podkreślał sędzia Żymełka:

Jeżeli chodzi o prawo do życia w czystym, nieskażonym środowisku, tak jak formułowała to również strona powodowa, to sąd podziela zastrzeżenia strony pozwanej, że niewątpliwie jest to prawo, natomiast nie może być to traktowane jako prawo osobiste. (…)

Z wyrokiem sądu nie zgadza się Zdzisław Kuczma, który zapowiada odwołanie się od tej decyzji:

Będzie apelacja, nie zgadzam się dlatego, że sąd nie znalazł przepisów, które mogłyby stanowić podstawę do zapłaty mi zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, w tym zdrowia, natomiast w Polsce masowo zasądza się zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych więźniom, którym jest za duszno w celi. Ja się czuję gorzej niż więzień w Rzeczypospolitej – ja też nie mogę wyjść na spacer, nie mogę otworzyć okna, mnie też jest za duszno. Jeżeli więźniowi jest za duszno, to są podstawy prawne, żeby zapłacić zadośćuczynienie, natomiast mnie nie. Nie wiem, czym kierował się sąd.

Kuczma w rozmowie z Arkadiuszem Żabką przyznaje jednak, że pozew mógł zostać inaczej przygotowany:

Jeżeli chodzi o niesprecyzowanie w pozwie, to mogło dotyczyć jedynie naszego żądania zobowiązania ministra środowiska do wniesienia różnych inicjatyw legislacyjnych – to rzeczywiście rzecz wątpliwa. Natomiast jeśli chodzi o naruszenie dóbr osobistych – nie tylko moich, ale wszystkich mieszkańców Rybnika, a w związku z tym państwo powinno zapłacić zadośćuczynienie na tej samej zasadzie, co więźniom, którym jest za duszno, z tym się nie zgadzam.

Takiej decyzji spodziewała się Katarzyna Szostak z Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa:

Myśmy przewidywali taki wynik sprawy, także dla nas to nie było zaskoczenie. W pełni podzielamy ocenę sądu, w naszej opinii nie było podstaw prawnych do wytyczenia tego rodzaju powództwa.

Radio 90: Mimo wszystko jest to problem…

Ja tu mogę wyrazić tylko swoje zdanie, bo reprezentuję Ministerstwo Ochrony Środowiska, natomiast w swoim imieniu podzielam państwa zdanie i wszystkich obywateli, że jednak środowisko jest zanieczyszczone. Ministerstwo robi wszystko, żeby dyrektywa została wdrożona w pełni, jednak to jest proces wieloetapowy, skomplikowany.

Rybniczanie, którzy spodziewali się innej decyzji sądu, wyszli z sali rozpraw rozczarowani:

Zdzisław Kuczma ma siedem dni na odwołanie się od tej decyzji sądu. A sprawą zajmował się Arkadiusz Żabka.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj