Sprawa utknęła. Pielęgniarki głodują, dyrekcja nie ustępuje. Pytamy: co dalej?
Rybnickie pielęgniarki kontynuują protest głodowy. Głoduje już 12 kobiet. To już ósma doba strajku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku. Nie widać końca sporu pomiędzy pielęgniarkami bloku operacyjnego anestezjologii i intensywnej terapii, a dyrekcją szpitala.
Dzisiejsze rozmowy nie przyniosły żadnego rezultatu. Na początku sporu pielęgniarki chciały 400 złotych podwyżki, aktualnie spór dotyczy wzrostu wynagrodzeń o 10 procent, czyli 225 złotych dla każdego pracownika. Szpital na to się nie zgadza i proponuje włączenie dodatku do pensji zasadniczej w wysokości 70 złotych brutto co daje kwotę od 27 do 45 złotych dla pielęgniarki. Na takie propozycje nie możemy się zgodzić – mówi Wiesława Frankowska przewodnicząca związku zawodowego:
Bożena Mocha-Dziechciarz, dyrektor WSS nr 3 w Rybniku podkreśla, że rozmowy będą dalej prowadzone. Nie ukrywa jednak, że szpital nie ma środków finansowych, by spełnić żądania protestujących pań, bo podwyżki zażądają kolejne grupy zawodowe:
Aktualnie w strajku głodowym bierze udział 12 pielęgniarek, reszta przebywa na zwolnieniach lekarskich lub pracuje. Rozmawiał z nimi Arkadiusz Żabka:
Protest pielęgniarek popiera Zarząd Związku Zawodowego Anestezjologów i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Dodajmy, że w rybnickim szpitalu nie odbywają się zabiegi planowe osób dorosłych, normalnie pracuje ostry dyżur oraz intensywna terapia.
