Żory: Dziwna kradzież, jeszcze dziwniejsze tłumaczenie złodzieja
Niecodzienna kradzież towaru z marketu ogrodniczego i dziwne tłumaczenia złodziei.
Niecodzienna kradzież towaru z marketu ogrodniczego i dziwne tłumaczenia złodziei.
Szajka samochodowych złodziei zatrzymana w Raciborzu. To dwaj mężczyźni w wieku 19 i 43 lat oraz 20-letnia kobieta. O dalszym losie podejrzanych będzie decydował sąd, za kradzież z włamaniem grozi nawet 10 lat pobytu w więzieniu.
To nie była jej pierwsza kradzież. W ręce jastrzębskich policjantów wpadła 30-latka, która została przyłapana na próbie wyniesienia towaru ze sklepu spożywczego.
To była dobra okazja dla złodzieja, którą skrupulatnie wykorzystał. Kurier zostawił otwarte drzwi i pracujący silnik.
Włamanie do jubilera w jednym z centrów handlowych w Raciborzu. Zdarzenie miało miejsce dziś (29.05.) w nocy w obiekcie przy ulicy Rybnickiej.
Takich łupów rzadko kiedy szuka policja. Ale tym razem udało się sprawę zakończyć sukcesem. Stróże prawa z Ustronia odzyskali skradzione instrumenty muzyczne.
Groził 14-latkowi, bo chciał odebrać mu telefon. Żorscy policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który podszedł do grupy nastolatków siedzących na placu zabaw na osiedlu Sikorskiego, bo jak twierdził na początku, chciał pożyczyć komórkę. Ostatecznie ukradł telefon.
Ukradł telewizor z hotelowego pokoju. 30-letniemu sprawcy kradzież w Raciborzu grozi do 5 lata więzienia.
Odzyskali skradziony samochód i zlikwidowali dziuplę. 35-letniemu jastrzębianinowi grozi do 10 lat więzienia. Samochód kia warty 300 tysięcy złotych został skradziony blisko dwa tygodnie temu w Łodzi.
W czasie wolnym od służby zatrzymał włamywacza. Policjant z Wydziału Prewencji z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju w godzinach nocnych, uzyskał informację o próbie włamania do pomieszczenia gospodarczego na jednej ze stacji paliw w Pawłowicach.
Rozbój, kradzież rozbójnicza i groźby karalne. To lista przestępstw, jaką do swojego konta może dopisać 46-latek zatrzymany przez raciborskich policjantów. Miał do nich dojść w okresie od stycznia do kwietnia w Lekartowie.
29-latek z Czech w Polsce kradł paliwo, drewno, włamywał się też do samochodów. Mieszkaniec Frydka-Mistka „działał” na terenie całego powiatu cieszyńskiego.