W Urzędzie Miasta w Radlinie godają po ślonsku
"Godomy po ślonsku" - tablica takiej treści wisi na budynku Urzędu Miasta w Radlinie. To jedno z pierwszych miast, które przystąpiło do akcji zainicjowanej przez Towarzystwo na Rzecz Promowania i Kultywowania Śląskiej Mowy.
Pomysł przyniosło samo życie – przyznaje Rafał Adamus prezes towarzystwa:
Ludzie jak chcieli coś kajś załatwić, to czuli tako gańba, najczęściej w miejscach publicznych każdy przełazi na język polski. Po to jest ta akcja, że te miejsca, w których do się pogodać są oznaczone tym logo.
Z akcji cieszy się Barbara Magiera burmistrz Radlina:
Zawsze można było godać, ale dziś to jest z takim przyzwoleniem, z przytupem orkiestry zrobione (…) Myślę, że jeśli ktoś miał jakieś zahamowania, żeby w urzędzie sobie pogodać, to od dzisiaj nie będzie już ich miał.
Urzędnicy nie będą zmuszani do mówienia po śląsku – podkreśla burmistrz Magiera:
Sami radlinianie przychylnie patrzą na otwarcie urzędników na śląską mowę:
Jestem na tak, język śląski to nasze dziedzictwo, należy je kultywować.
A w Radlinie był Arkadiusz Żabka.