„Żal kibiców i żal piłkarskiej tradycji w Wodzisławiu”. Podziały, spory i wzajemne rozliczenia
To walka na argumenty i kontrargumenty. W efekcie: kibice w Wodzisławiu wciąż nie mogą cieszyć się piłką nożną w seniorskim wydaniu. O licencję uprawniającą do rozgrywek w IV lidze wniosek złożył klub APN Odra Wodzisław. Ten udało się zarejestrować w Śląskim Związku Piłki Nożnej.
To nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów, jakie w ostatnich latach pojawiły się wokół tej dyscypliny w mieście. Teraz głównym jest brak stadionu, ponieważ Urząd Miasta odmówił zarządowi klubu wydzierżawienia obiektu przy ulicy Bogumińskiej.
A klub APN Odra Wodzisław jest spółką, czyli podmiotem gospodarczym, komercyjnym – kończy Bogdan Bojko, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wodzisławiu. Te argumenty podaje pod wątpliwość prezes klubu, Grzegorz Gostyński. Zwraca uwagę na trwające postępowania sądowe, które mają wyjaśnić wątpliwości dotyczące wzajemnych rozliczeń:
Odpowiedzią na te słowa zajęli się radcy prawni wodzisławskiego magistratu, zarząd klubu APN czeka na stanowisko urzędników. Czas jednak nagli, rozgrywki IV ligi mają wystartować na początku sierpnia. Co jeśli do tego czasu nie uda się podpisać umowy na wynajem stadionu przy Bogumińskiej?
– dodaje Grzegorz Gostyński. Obie strony zgadzają się co do jednego: żal kibiców i żal tradycji, jaką piłka nożna była w Wodzisławiu. Żal klubu Odra Wodzisław, który był wizytówką miasta. Sprawą zajęła się Monika Sokołowska.
