25 tysięcy złotych mandatu za brak… GPS i dokumentów
O tym, jak dotkliwa może być kara za brak wymaganych dokumentów, przekonał się Czech, który przewoził samochodem ciężarowym susz tytoniu. W okolicach Godowa został zatrzymany przez funkcjonariuszy Krajowej Administracji Celnej. Mandat był wysoki. Czego brakowało?
Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli ciężarówkę. Kierujący pojazdem obywatel Czech przewoził towar z Czech do Łotwy. W trakcie kontroli pojazdu funkcjonariusze wykryli w naczepie 18 ton suszu tytoniowego. Kierowca nie okazał funkcjonariuszom nr referencyjnego planowanego transportu. Wartość rynkowa towaru to blisko 144 tys. zł.
Spory mandat. Zabrakło zgłoszenia i GPS
Funkcjonariusze ustalili, że przewóz towaru nie został zgłoszony w systemie SENT (System Elektronicznego Nadzoru Transportu) oraz nie był monitorowany za pomocą nadajnika GPS.
Susz tytoniowy to „towar wrażliwy”, jego przewóz wymaga zgłoszenia w SENT.
Kierowca został ukarany mandatem karnym za brak nr referencyjnego w wysokości 5 tys. zł. Od przewoźnika pobrano kaucję na poczet przyszłej kary w wysokości 20 tys. zł.
Jak przypomina Krajowa Administracja Skarbowa:
KAS monitoruje drogowy i kolejowy przewóz „towarów wrażliwych” oraz obrót paliwami opałowymi z wykorzystaniem systemu SENT. W tym celu należy dokonać zgłoszenia przewozu do rejestru SENT. Po zgłoszeniu zostanie nadany nr referencyjny planowanego transportu. Przewoźnik ma także obowiązek wyposażenia środka transportu w urządzenie przekazujące dane geolokalizacyjne.
Czytaj także: