300 mln złotych – tyle rocznie polskie kopalnie zarabiają na sprzedaży mułów i flotów
Dane dotyczące wysokości zysku polskich kopalń ze sprzedaży mułów i flotów podaje Polski Alarm Smogowy. Rocznie sprzedaje się w naszym kraju 140 tysięcy kotłów niskiej jakości zwanych potocznie "kopciuchami". W Radio 90 sprawdzamy kto zarabia na smogu i kto straci, gdyby w życie weszły regulacje wprowadzające standardy dla kotłów i paliw.
Biznes ze sprzedaży mułu i flotu kręci się od wielu lat. 300 mln złotych rocznie to wystarczająca suma, by jej nie wypuścić z rąk. Dlatego też politycy nie spieszą się, by wprowadzić normy dla kotłów i paliw. Czekają do stycznia 2020 roku, kiedy to w całej Europie dopuszczone do użytku mają być kotły V najwyższej klasy:
Komisja Europejska nie reguluje jakości spalanych paliw, zadbać musi o to nasz rząd. Na razie nic się nie dzieje. Dlaczego palimy mułem? Bo nas nie stać – odpowiada większość Rybnicki radny Łukasz Kłosek jest jednak innego zdania:
Polski rząd czeka na wytyczne unii, tymczasem Czesi nie czekali. Normy dla kotłów i paliw wprowadzili kilka lat temu. Za południową granicą indywidualny klient nie kupi mułu czy flotu, tam takie paliwa można spalać w specjalnych piecach. Dlatego też niektórzy Czesi mieszkający przy granicy kupują go w Polsce.
