47 mln pożyczki, by ratować finanse Raciborza
Chcą zaciągnąć 47 mln kredytu, by ratować finanse miasta. Władze Raciborza zdecydowały się na ten krok, by uchronić miasto przed bankructwem.

Szacowany czas czytania: 01:01
Finanse Raciborza pod kontrolą RIO
Jak czytamy w komunikacie nieodpowiedzialne i nieracjonalne podejmowanie decyzji o kolejnych inwestycjach niejednokrotnie bez zabezpieczenia środków oraz analizy kosztów doprowadziło do sytuacji, w której zobowiązania miasta urosły do gigantycznej kwoty kilkudziesięciu milionów złotych.
Sprawa budzi sporo emocji.
Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz chce zaciągnąć rekordową pożyczkę i zadłużyć miasto na 47 mln zł
– grzmi poseł PIS Rafał Jabłoński i w ramach interwencji poselskiej chce dowiedzieć się, ile pieniędzy w ostatnich latach miasto uzyskało ze źródeł zewnętrznych.
Sprawą zainteresowała się również Regionalna Izba Obrachunkowa, która na ostatnim posiedzeniu analizowała uchwałę Rady Miasta Raciborza dotyczącą zmian w wieloletniej prognozie finansowej, budżetu na 2025 rok oraz decyzję o zaciągnięciu pożyczki na pokrycie deficytu. RIO wezwała do siebie samorządowców do siebie.
Opozycja wskazuje, że spłata pożyczki ma rozpocząć się w 2030 roku i potrwać do 2040 roku. Środki na obsługę długu będą pochodzić z dochodów własnych miasta lub innych przychodów budżetowych.
Jeśli założyć 8% odsetek rocznie przez 4,5 roku – zapłacimy niecałe 17 milionów złotych odsetek –
zwraca uwagę były wiceprezydent miasta, Dawid Wacławczyk.