„60 na 100. SĄSIADKI”. Śląska Herstoria w memach Marty Frej

Wystawa została zrealizowana w Regionalnym Instytucie Kultury w Katowicach we współpracy ze stowarzyszeniem Szlakiem Kobiet. Organizatorzy wystawy pytają: jak nazywają się Twoje przodkinie? Czy wiesz coś o życiu swojej prababki? Zaparszają nauczycielki i nauczycieli, edukatorów i edukatorki oraz wszystkich zainteresowanych historią widzianą z perspektywy kobiet.

04.02.20, godz. 16.00
Wernisaż wystawy z udziałem Małgorzaty Tkacz-Janik oraz Marty Frej
Po wernisażu odbędzie się oprowadzanie kuratorskie i wykład dr Małgorzaty Tkacz-Janik połączony z pokazem filmowym

14.02.20, godz. 16.00
Oprowadzanie kuratorskie po wystawie wraz z lekcją pokazową, prezentującą zeszyt do herstorii.
Celem lekcji jest przybliżenie historii/postaci kobiet żyjących i działających na Górnym Śląsku z ich nieoczywistym wkładem w pracę plebiscytową oraz udziałem w powstaniach śląskich.

Memy przygotowała Marta Frej, w regionie znana między innymi z muralu, jaki przygotowała w Rybniku, chodzi o mural z Lidią Grychtołówną, wybitną rybnicką pianistką.

Mural powstał w ramach akcji „Kobiety na mury”. Skąd takie ujęcie Grychtołówny na muralu? Tak to tłumaczyła w Radiu 90 ilustratorka Marta Frej:

Przeczytałam książkę, wspomnienia pani prof. Lidii, pomyślałam sobie, że wykorzystam ten portret i oprę na zdjęciu, które powstało w sytuacji zupełnie nieoficjalnej. Kiedy pani profesor nie siedzi na sali koncertowej, tylko jest na wakacjach, bo podróże i wakacje, z tego co czytałam były zawsze takim ważnym czasem dla pani profesor. Znalazłam takie zdjęcie jak jest, gdzieś latem w jakiś ciepłych krajach, ma głowę owiniętą turbanem, jest w okularach przeciwsłonecznych. Po jednej stronie jest zrelaksowana, a po drugiej stronie jest klawiatura, żeby jednak nawiązać do jej głównej działalności i wielkiego talentu.

Frej uważa, ze kobiety zbyt rzadko są pokazywane w przestrzeni publicznej:

Ta akcja jest dla mnie szczególnie ważna, bo kobiety nie są reprezentowane w przestrzeni publicznej wystarczająco, jak na połowę społeczeństwa, która wsadza w budowanie tego społeczeństwa równy trud jak mężczyźni. Nazwy ulic, czy murale głównie to są nazwiska męskie i kobiety są tutaj trochę niedowartościowane i uważam, że jest to istotne bo bohaterka na murze jest symbolem dla dzieci i dla pokoleń młodych i dla dziewczynek i dziewczyn, które wiedzą, że też mogą zostać w przyszłości bohaterkami, mają na to szansę.

Przypominamy film z odsłonięcia rybnickiego muralu: