Akcja „Jaskółka”. W Żorach rozpoczęli walkę z ubóstwem menstruacyjnym
To brak dostępu do środków higieny osobistej, który utrudnia angażowanie się w edukację i pracę zarówno młodym dziewczynom, jak i dojrzałym kobietom. Problem ten powoduje wykluczenie społeczne z różnych aktywności. Idące za tym poczucie wstydu dotyka 20% Polek, wśród których są też mieszkanki Żor.
Mówi koordynatorka akcji „Jaskółka” w Żorach, Anna Ujma:
Anna Ujma: Ubóstwo menstruacyjne to sytuacja, w której kobieta nie ma pieniędzy na środki higieny menstruacyjnej, a jeżeli nawet chciałaby je kupić, to musi zrezygnować z innego wydatku, np. na jedzenie. To jest trudny wybór: albo jedzenie, albo środek higieny menstruacyjnej, który kobiecie jest potrzebny przez kilka dni, co miesiąc. Wydawać by się mogło, że to niewielki wydatek, ale akurat dla kobiet, które są dotknięte ubóstwem, to wydatek wysoki. Inicjatorem tej akcji był mężczyzna, 19-letni chłopak z Zespołu Szkół numer 3 w Żorach na osiedlu Sikorskiego, wspólnie ze swoją siostrą rozpoczęli walkę z ubóstwem menstruacyjnym w mieście Żory, zakładając taką skrzyneczką pomocową w łazience dla kobiet w Centrum Przesiadkowym.
Skrzyneczka pomocowa jest przy ulicy Męczenników Oświęcimskich, o jej zaopatrzenie dbają uczniowie Zespołu Szkół nr 3.
Działania przybierają na sile, bo zaczynają angażować się kolejne szkoły i kolejni mieszkańcy
– dodaje druga z koordynatorek, Ewa Kałus:
Ewa Kałus: Jesteśmy na etapie rozwoju tego projektu w Żorach, rozpoczęłyśmy od MOPS-u, wymyśliłyśmy, że najłatwiej będzie asystentom rodziny. Dostają pracownicy społeczni, którzy są w różnych miejscach, w takich, w których to ubóstwo jest widoczne, jest więc możliwość podejść do punktów, w których tacy pracownicy pracują i odebrać to czego potrzeba. Mamy też takie miejsce, ulicę, przy której są mieszkania socjalne i mamy tam wolontariuszkę, w której mieszkaniu jest punkt, ona będzie takim punktem do rozdawania.
Akcja „Jaskółka” w Żorach/ mat.prasowe
Drugą szkołą zaangażowaną w akcję jest Szkoła Podstawowa numer 15:
Ewa Kałus: Przekazałyśmy paczkę podpasek pani higienistce, która jest w szkole, liczę, na to, że dzieci wrócą do szkół. Chcemy, żeby pani pedagog, pani psycholog, wiedziały o tym miejscu, zresztą już informacja poszła, żeby pani wuefistki wiedziały. To są punkty, gdzie dziewczyny zwierzają się nauczycielkom wuefu, higienistce, proszą o podpaski i wtedy ktoś może zauważyć, że dziewczyna dość często przychodzi. Średnia wieku w Polsce, w którym dziewczyny dostają pierwszy okres to jest 12 lat, czyli 6 klasa szkoły podstawowej, czyli może się to zdarzyć również w szkole.
Ubóstwo menstruacyjne to jednak wciąż temat tabu, ale koordynatorki akcji „Jaskółka” przekonują, że warto pozbyć się wstydu:
Anna Ujma: Chcemy zrobić wszystko, żeby dziewczyny się nie wstydziły, bo jak widzimy nawet jak kobiety robią zakupy w drogeriach i wyciągają na taśmę przy kasie podpaski, to są skrepowane (…). My apelujemy: nie ma się czego wstydzić, menstruacja to nie jest temat tabu.
Marzeniem osób zaangażowanych w akcję „Jaskółka” jest to, aby punkty pomocy okresowej znalazły się w każdej żorskiej dzielnicy. Ma też powstać raport określający skalę tego problemu na terenie miasta.
Kontakt do koordynatorów akcji „Jaskółka”:
[email protected]
Czytaj także:
