Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Aktywni Team: Na granicę ukraińską z darami, w drodze powrotnej z uchodźcami z Ukrainy

Facebook Twitter

Stowarzyszenie Aktywni Team, które znane jest w Rybniku ze spływów kajakowych i corocznego sprzątania rzeki Rudy, jako jedne z pierwszych z regionu pojawiło się na granicy polsko- ukraińskiej.  Na miejscu byli już w piątek (25.02.), dzień po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wrócili do Rybnika z uchodźcami.

Trzy osoby zamieszkały w Chwałowicach, dwie: Ukrainka Jana z synem Jarosławem zamieszkały w domu Jacka Klucznioka ze stowarzyszenia Aktywni Team. Rozmawiał z nim Arkadiusz Żabka:

Jacek Kluczniok: W kontakcie byliśmy z Rybnicką Radą Kobiet, które nas poinstruowały i wyruszyliśmy w kierunku granicy, samochody były wypełnione po brzegi, mieliśmy wodę i środki pierwszej pomocy (…).

Radio 90: Jak to się stało, że Jana z 4-letnim Jarkiem trafiła do Twojego samochodu i w efekcie do Twojego domu?

Jacek Kluczniok: Z uwagi na to, że  zaangażowaliśmy się tam do pomocy wolontariackiej, wspólnie ze strażakami i wolontariuszami ze strony ukraińskiej, pomagaliśmy przy wyładunku transportu z osobami, które były tam przywożone przez straż pożarną… Akurat pomagałem Janie, Jarka wziąłem na ręce i zaprowadziłem do ciepłego miejsca, byli zmarznięci i głodni, przykryłem ich kocem, dostali herbatę, kanapki. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, czy mają kogoś w Polsce, czy ktoś po nich przyjechał; usłyszałem, że jest im wszystko jedno, chcą uciec przed wojną… Jak Jarek się wyspał i zobaczyliśmy jego uśmiech, to łzy w oczach, ale i pełna radość!

Nasz reporter rozmawiał też z Ukrainką Janą, która wraz z czteroletnim synem Jarkiem uciekła z Dniepropietrowska.

Jana: Uciekaliśmy dokądkolwiek, byle dalej od bomb, rakiet, syren…. Do Lwowa dotarliśmy autobusem, potem dalej ewakuacyjnym autobusem do granicy. Tam na przejściu czekaliśmy pięć godzin. Czujemy się jak w domu, przyjechaliśmy jak do rodziny, czujemy ciepło bijące od nich… Jestem fotografem, chcę jak najszybciej wrócić na Ukrainę.

Przemek z grupy Aktywni Team już w niedzielę wyjechał do Mołdawii, by stamtąd zabrać kolejną rodzinę. Jest już w drodze powrotnej. We wtorek (1.03.) w nocy Jacek Kluczniok rusza znów na granicę polsko- ukraińską:

Jacek Kluczniok: Odebrał rodzinę, bo myśmy jechali do konkretnego kontaktu, odebrał dziewczynę z rocznym dzieckiem, 3-letnim i 5-letnim. Są bezpieczni, natomiast my się organizujemy, jedziemy trzema busami – bo także z Kuźnią Raciborską – w kierunku granicy z Ukrainy, natomiast gdzie dokładnie wylądujemy, tego nie wiemy. Mamy kontakt i z Przemyśla, i z Korczowej, i Hrubieszowie.

Dziś (1.03.) Aktywni Team wiozą głównie lekarstwa na granicę, bo coraz więcej osób w tym dzieci z powodu niskich temperatur i wielu godzin czekania choruje.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj