Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Bartosz Slisz i Michał Skóraś – nasi w kadrze Polski na Euro 2024

Euro 2024, czyli Mistrzostwa Europy w piłce nożnej ruszają już dziś. W niedzielę pierwszy mecz reprezentacji Polski przeciwko Holandii. Sporą szansę na wyjście na boisko mają nasze, lokalne gwiazdy i jednocześnie gracze kadry - Bartosz Slisz i Michał Skuraś.

Bartosz Slisz i Michał Skóraś

Szacowany czas czytania: 04:15

Bartosz Slisz i Michał Skóraś – nasi ludzie w kadrze Probierza

Nasi na Euro 2024. Jutro (14.06) w Niemczech rozpoczynają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nasza reprezentacja w fazie grupowej będzie walczyła z Austrią, Francją i Holandią. Z tym ostatnim zespołem Polacy rozegrają w niedziele (16.06) pierwszy mecz. W 26-cio osobowej kadrze powołanej przez trenera Michała Probierza na turniej jest dwóch zawodników z regionu pomocnicy: Bartosz Slisz i Michał Skóraś. Pierwszy z nich, rybniczanin piłkarskiego rzemiosła uczył się w RKP Rybnik później grał w Energetyku i wreszcie pierwszym zespole ROW-u. Był uczniem zespołu szkół numer 3 w Rybniku. Jak wspomina go dyrektor placówki, jeden z jego szkoleniowców, Paweł Kaszyca?

Paweł Kaszyca: Był tytanem pracy, bardzo dużo pracował, zostawał po treningach. Na pewno też jak wracał do domu, to gdzieś chodził też grać. Jego starszy brat Kamil też chodził tutaj, był bramkarzem. Wiem, że oni zawsze grali razem na podwórku, a Bartek zawsze miał ten problem, że nie potrafił przegrywać ze starszym bratem, więc starał się robić wszystko po to, żeby wygrać, żeby być najlepszym. No i widać, że ta ciężka praca naprawdę przyniosła bardzo duże efekty. To jest jeden z naszych wychowanków, pierwszy, który zadebiutował w kadrze Polski. Myślę, że Bartek tą ciężką pracą plus talent, który miał, doprowadził do tego miejsca, w którym teraz jest.

Fot. Łączy nas piłka

Michał Skóraś to natomiast wychowanek szkółki piłkarskiej MOSiR Jastrzębie Zdrój. Tam gry w piłkę uczył się pod okiem trenera Łukasza Włodarka:

Łukasz Włodarka:  Ale jeżeli chodzi o charakter i osobowość to zawsze był pracowity, otwarty i ułożony chłopak i duża zasługa tutaj rodziców. Dużą rolę odegrali w tym, żeby on się dobrze prowadził, a potem to już na samych superlatywach to mogę o nim mówić. No teraz to już jest dorosły gość, ale jako dzieciak to pracowity był bardzo, taki sfokusowany na piłce był wtedy przez te wszystkie lata. Zresztą myślę, że to był talent poparty taką ciężką pracą.’

Radio 90: Jakie są największe atuty Michała? Jak pan to ocenia?

Łukasz Włodarka: Zawsze uważałem, że gra w 1 na 1. Zawsze, od małego miał bardzo dobry strzał z dystansu, miał taką ułożoną naturalnie stopę.

Czy Michał Skóraś zagra w pierwszym składzie reprezentacji?

Łukasz Włodarka: Bardzo bym chciał. Myślę, że konkurencja na skrzydłach ma wysoką, ale uważam, że po tych ostatnich meczach w Belgii, w który pokazał bardzo wysoki poziom, to na pewno nie zrobiłby krzywdy reprezentacji, ale pomógłby w tych meczach, grając od początku. Natomiast jako trenerowi to takie życzeniowe myślenie nie przystoi, uważam, że może nie grać w pierwszym składzie, ale wiem, że by sobie poradził.

Fot. Lech Poznań

Bliższy wstępów od pierwszych minut w meczach reprezentacji jest Bartosz Slisz, wierzy w to Paweł Kaszyca:

Paweł Kaszyca: Myślę, że tak, że powinien zagrać. Na pewno na to zasłużył ciężką pracą, aczkolwiek widzieliśmy na ostatnim meczu, że po kontuzji wszedł, nie grał meczu wcześniej i po tym ostatnim meczu dostał niezbyt pochlebne recenzje i niezbyt wysokie noty. Ale myślę, że Bartek jest takim zawodnikiem, który potrafi to przetrawić i jak zostanie wystawiony w pierwszym składzie. Zagra na najwyższym poziomie.

Paweł Kaszyca

A jak obaj szkoleniowcy oceniają szanse Polski na Euro?

Łukasz Włodarka: Unikam takich właśnie prognoz wyników, ale powiedzmy, że prognozuję wyjście z grupy. To taka odpowiedź, która będzie i dobra dla kibiców, i dla mnie jako trenera też nie będzie jakaś górnolotna. Czeka nas bardzo, bardzo, bardzo trudne zadanie.

Paweł Kaszyca: To jest na pewno wielka niewiadoma, bo tutaj możemy zobaczyć, że inne zespoły, które grają z nami w grupie, osiągają lepsze wyniki, ale to jest turniej i turnieje rządzą się swoimi prawami i tutaj myślę trzeba bardzo dobrze zacząć. Jeżeli się dobrze rozpocznie, to później jakoś te ciśnienie żeby zeszło,  bo to wiadomo, jest pompowanie balonika, każdy chce, żeby było jak najlepiej, a czasami jak się chce, żeby było jak najlepiej wychodzi nie tak jakby się chciało. Za reprezentację trzymam kciuki, żeby w końcu gdzieś wyżej mogła polska reprezentacja zaistnieć.

Pierwszy mecz Polaków powtórzmy w niedzielę (16.06 godz. 15:00) przeciwko Holandii, w przyszły czwartek (21.06 godz. 18:00) zmierzymy się z Austrią, a za dwa tygodnie we wtorek (25.06 godz. 18:00) z Francją.

Czytaj także:

REKLAMA