Bełk: Znane są przyczyny wypadku, w którym zginął kolarz Bjorg Lambrecht
Prokuratura ustaliła, dlaczego doszło do śmiertelnego wypadku podczas Tour de Pologne w Bełku.
Kolarz z Belgii najechał na odblask na drodze, po czym stracił panowanie nad rowerem i uderzył w betonowy przepust. Rybnicka prokuratura otrzymała dziś zeznania dwóch kolarzy świadków w tej sprawie, którzy jechali bezpośrednio za Bjorgiem Lambrechtem.
Widzieli, iż kolarz najechał na jeden z odblasków znajdujących się przy lewej krawędzi jezdni. Stracił równowagę nad rowerem, skręcił w prawo, a następnie odbił w lewo, uderzając w betonowy przepust. Tą są tzw. punktowe elementy odblaskowe, czyli wtopione w ziemię małe fragmenty metalowe, a jednocześnie z boku znajdują się odblaski, które świecą w nocy.
Radio90: One są lekko wypukłe.
Lekko wypukłe, wielkość takiego odblasku to jest około 10 na 10 cm, a wystają nad jezdnię około 1,8 cm.
Najechanie kolarza na odblask oznacza, że sprawa będzie zakwalifikowana jako nieszczęśliwy wypadek
Wynika z tego, że mamy do czynienia z nieszczęśliwszym wypadkiem. A pech chciał, że akurat w tym miejscu znajdował się ten betonowy przepust. Nieszczęśliwie zmarły kolarz uderzył z dużą siłą, bo obrażenia były poważne, w betonowy przepust. Akurat w tym miejscu się znajdował. Naprawdę nieszczęśliwy wypadek.
Rybniccy śledczy planują jeszcze przesłuchać w sprawie śmierci kolarza Czesława Langa organizatora wyścigu i sprawdzić doniesienia medialne o złym samopoczuciu belgijskiego sportowca. A z prokurator Malwiną Pawelą Szendzielorz rozmawiał Arkadiusz Żabka.