Bezdomni w schroniskach
Mam wrażenie, że mieszkańcy schroniska w tym czasie się bardziej polubili - przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką, Marta Rychlik-Kieljan kierownik schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Wodzisławiu Śląskim, w którym mieszka 18 mężczyzn.
W Radio 90 teraz o tym, jak w czasie koronawirusa wygląda życie bezdomnych. Od kilku tygodni jest ono zamknięte dla osób z zewnątrz. Panowie mieszkają w dwóch salach, mają też do dyspozycji jedno wspólne pomieszczenia. Z budynku wychodzą rzadko, tylko do pobliskiego sklepu. Staramy się zachowywać środki ostrożności. Zwracamy uwagę na higienę, zresztą panowie teraz bardzo uważają na siebie – mówi Marta Rychlik-Kieljan kierownik schroniska:
Pracownicy i bezdomni otrzymali maseczki i rękawiczki. Mają też do dyspozycji płyny do dezynfekcji. Wszyscy mają świadomość, że życie na tak małej przestrzeni może być niebezpieczne i trudno zachowywać kilkumetrowe odstępy od siebie śpiąc w wieloosobowych salach.
