Biogazownia w Niewiadomiu powstanie. Stowarzyszenie Niewiadom mówi „NIE” tym planom i twierdzi, że wiceprezydent miasta mija się z prawdą
Stowarzyszenie Niewiadom zarzuca mijanie się z prawdą zastępcy prezydenta Rybnika Wojciechowi Kiljańczykowi. Wiceprezydent w porannej rozmowie w Radio 90, pytany o budowę biogazowni w Niewiadomiu, zapewniał: "spotkania z mieszkańcami są stałe, a kontakt z mieszkańcami jest cały czas". Biogazownia w Niewiadomiu powstanie, a pomysł ten budzi ogromne zastrzeżenia wśród mieszkańców.
Biogazownia w Niewiadomiu – to wciąż gorący temat w Rybniku
Tymczasem Magdalena Ponikiewska ze Stowarzyszenia Niewiadom mówi, że doszło do niego dopiero po wywiadzie w Radio 90:
Magdalena Ponikiewska: Wiceprezydent mijał się z prawdą, bo podczas tego wywiadu kilka razy powiedział, że są w stałym kontakcie z mieszkańcami. Pan redaktor zadawał pytanie prezydentowi a propos mieszkańców, którzy się na to nie zgadzają, czyli mieszkańców z dzielnicy Niewiadom. Wiemy o burzliwych spotkaniach dwóch. Mieszkańcy nie zmienili zdania. Tak też powstało stowarzyszenie „Niewiadom”. Wcześniej nie mieliśmy żadnego kontaktu z panem wiceprezydentem Wojciechem Kiliańczykiem, w sprawie tego, że ta biogazownia jednak ma powstać. Pierwsze spotkanie Rady Interesariuszy, jakie się odbyło, odbyło się dokładnie po wywiadzie, który pan przeprowadził, bo dostaliśmy zaproszenie o godzinie 14.00 i w ten dzień, kiedy odbył się wywiad, a spotkanie było 29 listopada, w piątek.
Ponadto jak zauważa Ponikiewska wiceprezydent Kiljańczyk mówił w marcu tego roku, w jednym z wywiadów telewizyjnych, że lokalizacja w Niewiadomiu jest do rozważenia, podczas gdy kilka miesięcy wcześniej, bo w grudniu złożono wnioski o dofinansowanie tej inwestycji w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. Wówczas wskazano lokalizację w Niewiadomiu.
Biogazownia w Niewiadomiu. Co dalej?
Nie poddajemy się
– mówi nasza rozmówczyni:
Magdalena Ponikiewska: Tak naprawdę dowiedzieliśmy się, że ta biogazownia jest faktem, mimo naszych licznych protestów, mimo petycji, którą mieszkańcy Rybnika Niewiadoma złożyli i procentowo było ich więcej podpisanych niż tych mieszkańców z Chwałowic. Dla mnie jest to zaprzeczenie prawom demokracji. Ja rozumiem, że mówi się o tym, że trzeba przekonać i nauczyć mieszkańców, ale my nie jesteśmy nieukami i my świetnie sobie zdajemy sprawę z tego, jak działa taka biogazownia. I ja dalej tak uważam, że mimo tego, że część wiat została, pozamykana. Ta biogazownia tak blisko domu to jest kpina z demokracji, kpina z prawa do życia w spokoju ludzi.
Mieszkańcy Niewiadomia nie chcą organizować referendum w sprawie biogazowni jak to zrobili mieszkańcy Lubomi, bo wynik z góry jest wiadomy:
Magdalena Ponikiewska: Referendum byłoby przeprowadzane w mieście Rybnik. Jaką mamy szansę, jako mała dzielnica wygrać takie referendum? Nie mamy takiej szansy, ponieważ to jest biogazownia, która ma powstać dla Rybnika, czyli tak naprawdę zostajemy postawieni przed faktem dokonanym. Referendum dla nas będzie niekorzystne, bo mieszkańcy Rybnika na pewno zagłosują, żeby tego nie mieć u siebie: „Tak, Niewiadom jest super”. Natomiast jeżeli miałoby być pytanie w tym referendum, czy powinna powstać biogazownia, czy ja chcę biogazowni, to ja jestem za takim rozwiązaniem. Naprawdę uważam, że są one świetnym elementem gospodarki odpadami, natomiast nie tak blisko domów.
Temat budowy biogazowni powróci w jutrzejszej porannej rozmowie w Radio 90.
Czytaj także:
- Biogazownia w Niewiadomiu powstanie. Mimo protestów mieszkańców. „Poprzednim razem zabrakło dyskusji”
- Referendum w Lubomi ważne. Nie będzie budowy farmy fotowoltaicznej i biogazowni