Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„Boksery Niczyje” świętują jubileusz. Wyjątkowe spotkanie rodzin kochających psy

Facebook Twitter

Od 10 lat pomagają psom, skupili swoją uwagę głównie na bokserach. Leczą, zajmują się nimi i przede wszystkim szukają osób, które mogą je przygarnąć.

bokser
fot. FB/Boksery Niczyje

Stowarzyszanie Boksery Niczyje świętuje 10-lecie działalności

Przez dekadę pomogli kilkuset psiakom, ale realna pomoc to przede wszystkim właśnie znalezienie domu dla często rannego, czy schorowanego zwierzęcia.

To trudne, bo taki czworonóg wymaga o wiele więcej opieki

– mówi Ireneusz Waliczek, prezes stowarzyszenia Boksery Niczyje, które swoją siedzibę ma w Stanowicach.

Ireneusz Waliczek: Są to psy, które zostają porzucone, tak zwane psy z ulicy. Trafiają do nas psy z interwencji, które przeprowadzamy, likwidując nielegalne hodowle tej rasy. W tym momencie priorytetem dla nas jest przyjęcie psa chorego, starego, który tak naprawdę nie ma szans na adopcję. A za pomocą stowarzyszenia zawsze udaje znaleźć się dom dla tego psa. Zabezpieczenie psów wygląda następująco, że lokujemy je w domach tymczasowych, które tak naprawdę odstawiają najcięższą pracę, ponieważ w momencie opieki nad tym psem, zanim postawię go na nogi, rodzi się mocna emocjonalna między domami tymczasowymi a psami.

A często się zdarza, że pies, w domu tymczasowym, zostaje już na stałe.

Bokser Roni przyjechał do Palowic z Ukrainy. W wyniku działań wojennych stracił łapę.

Stowarzyszenie świętuje swój jubileusz, jutro w sobotę (29.04.) w Palowicach odbędzie się z tej okazji zjazd rodzin adopcyjnych, które pod swój dach przygarnęły boksery.

Cieszymy się, że przez ten czas nie było nieudanych adopcji, pomogliśmy około pięciuset psom. To nie tylko Śląsk, ale znajdują one domy w całej Polsce

– zaznacza Waliczek. Co roku osoby, które przyjęły psy spotykają się, tym razem z okazji jubileuszu, będzie to wyjątkowe wydarzenie.

Ireneusz Waliczek: W Palowicach spotykamy się o 10 rano w altanie leśnej. Na pewno odbędzie się dogtrekking, który odbywa się co roku. Mamy zgodę nadleśnictwa na przeprowadzenie tego typu zabawy. Startują wszystkie psy. Trasę przejdą wszystkie psy. Wygrywają wszystkie psy. Tutaj trasa jest bardzo przyjazna. Jest to odcinek kilku kilometrów. Jest ona tak ułożona, żeby dał radę przejść go każdy pies czy starszy, czy młodszy. Potem będzie rozdanie nagród, wybranie najstarszego psa, który nas odwiedza. Wybranie rodziny, która ma najwięcej psów od nas adoptowanych i jest z nami najdłużej. Zapraszamy każdego, kto chce tego dnia być z nami. Będzie nam bardzo miło. Nieważne czy jest to bokser, czy jest to jamnik, czy jest to owczarek.

Organizatorzy proszą, jeśli pies, z którym się wybieracie, może mieć problemy z innymi psiakami, aby zaznaczyć to podczas rejestracji.

fot. mat. prasowe

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj