Brakuje rodzin zastępczych
Tylko 3 nowe rodziny zastępcze pojawiły się w tym roku w Rybniku. To kropla w morzu potrzeb...
Mówi Arkadiusz Andrzejewski, dyrektor Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Rybniku:
To jest dzisiaj wielka potrzeba, dlatego, że rodziny zastępcze, które funkcjonują na terenie Rybnika mają już pewien staż. To są rodziny, które już pewien poziom swoich kompetencji i możliwości, czasu, który poświęciły dla dzieci – wykorzystały. Trzeba szukać nowych kandydatów, nowych rodzin. Bardzo nam zależy na tym, żeby pojawiły się nowe osoby gotowe przejąć opiekę nad dziećmi i pomóc dzieciom.
Wzruszamy się i współczujemy słysząc o dramacie dzieci, ale rzadko decydujemy się pomóc:
Są takie osoby, które gdzieś tam reagują tak empatycznie na krzywdę ludzi. Bardzo ckliwie podchodzimy do programów telewizyjnych, które pokazują krzywdę i dramaty dzieci. Natomiast może być ktoś taki, kto słucha tego i pomyślał sobie, że mógłby nie tylko patrzeć i współczuć, ale mógłby realnie podjąć się takiej pomocy dziecku, fizycznie widocznemu, prawdziwemu dziecku, które w Rybniku jest. To dziecko jest w przedszkolu, szkole, czy jeszcze w szpitalu, ale wymaga pomocy w formie opieki.
Dzieci szukających rodzin zastępczych stale przybywa. Na dziś w Rybniku działa około 190 rodzin zastępczych. Z Arkadiuszem Andrzejewskim dyrektorem Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Rybniku rozmawiał Arkadiusz Żabka.