Brakuje słów… Ukradł rower niepełnosprawnemu!
Teraz o bulwersującej sprawie z Jastrzębia-Zdroju. Ukradł rower niepełnosprawnemu, bo nie chciało mu się wracać piechotą. Na końcu okazało się, że był poszukiwany do obycia kary.

Szacowany czas czytania: 01:16
20-latek ukradł rower niepełnosprawnemu
Dyżurny jastrzębskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży roweru. Okazało się, że niepełnosprawny 77-latek pozostawił trzykołowy rower przed wejściem do klatki schodowej. Ostatni raz widział go tam dzień wcześniej około godziny 22:00. Był to rower rehabilitacyjny, który umożliwia starszemu mężczyźnie poruszanie się. Stróże prawa w niespełna 24 godziny „namierzyli” rabusia. W centrum miasta, przed jednym z bloków wielorodzinnych, zauważyli młodego mężczyznę, jadącego na trójkołowym rowerze. Mężczyzna, na widok mundurowych zsiadł z roweru i zaczął uciekać. Nie reagował na wezwania do zatrzymania. Później okazało się, że 20-latek ukradł rower, bo po odprowadzeniu koleżanki do domu, nie chciało mu się wracać pieszo do siebie. Policjanci odzyskali skradziony łup i oddali go właścicielowi.
W trakcie wykonywanych czynności wyszło na jaw, że 20-latek jest osobą poszukiwaną, celem odbycia zasądzonej kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa, między innymi: kradzież z włamaniem, zakłócanie miru domowego, posługiwanie się cudzym dokumentem, posiadanie środków narkotycznych. Jastrzębianin usłyszał także zarzuty za kradzież roweru, za które grozi mu do 5 lat więzienia.

Czytaj także: