Bujok: Lockdown branży turystycznej oznacza klęskę [WIDEO]
Zamknięte hotele, pensjonaty, restauracje. A do tego nieczynne ośrodki narciarskie. Jednym słowem lockdown branży turystycznej. Po wypowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina, że również zamknięte powinny być ośrodki narciarskie, burmistrz Szczyrku w oświadczeniu napisał: "Stanęliśmy w obliczu klęski finansowej". Pod tymi słowami podpisuje się wielu samorządowców, wśród nich burmistrz Wisły Tomasz Bujok.

Nie wyobrażam sobie tego sezonu
– mówi w rozmowie z Radiem 90 włodarz miasta:
Pojawiają się nowe komentarze, (…) że do 17 stycznia w zasadzie mamy u nas szeroko rozumiany lockdown całkowity. Jeżeli do 17 stycznia ten lockdown będzie miał miejsce, to w zasadzie można powiedzieć, że sezon zimowy mamy cały z lockdownem, bo tego nie jesteśmy w stanie odrobić. Nie ma czego ratować, bo ferie to jest ten czas, który pozwala nam funkcjonować przez kolejne pół roku.
To zwolnienia w branży turystycznej, brak inwestycji i mniejsze wpływy do miejskiej kasy
– wylicza Bujok:
To mamy połowę mniejsze wpływy z podatków, a to powoduje brak możliwości bieżącego funkcjonowania również miasta, bo nie jesteśmy w stanie zapłacić takich bieżących zobowiązań. Samej bazy noclegowej mamy 12 tysięcy miejsc, czyli codziennie razy 2 miesiące w zasadzie, plus okres świąteczny, no i drugie tyle jednodniowych narciarzy, którzy przyjeżdżają na stoki. To pokazuje jak potwornie duża to jest skala i z czym musimy się zmierzyć, jak tego nie będzie.
Cała rozmowa z naszym gościem:
Czytaj także:
- Koronawirus na Śląsku: 1611 nowych przypadków. W całej Polsce 18 467
- Zamiast sezonu narciarskiego będzie sezon na bankructwa?