Burmistrz Janiszewski: Nad likwidacją koksowni powinny czuwać organy państwa
"Muszę mieć zaufanie do organów państwa, że proces likwidacji koksowni Dębieńsko jest bezpieczny"- mówił w porannej rozmowie w Radio90 burmistrz Czerwionki-Leszczyn Wiesław Janiszewski. Tymczasem likwidacja zakładu koksowni budzi niepokój mieszkańców, którzy boją się, że niebezpieczne odpady zamiast utylizowane przedostają się do gleby i rzeki Bierawki.
Radio 90: Budzi to niepokój samorządowców, urzędników?
Wiesław Janiszewski: Ależ oczywiście. Mam świadomość tego, że samorząd powinien stać i stoi na straży bezpieczeństwa mieszkańców- to są priorytety. Nasz wydział zarządzania kryzysowego też cały czas monitoruje sytuację. Okazuje się, że proces likwidacji, na który samorząd nie ma wpływu, przebiega z określonymi problemami, które wynikają z tego, jakim zakładem była koksownia.
Burmistrz Wiesław Janiszewski podkreśla, że nad prawidłową likwidacją koksowni powinny czuwać organy państwa:
Wiesław Janiszewski: Apelujemy, piszemy określone wnioski do Powiatowego Inspektora Budowlanego, do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. To są instytucje, które powinny bezwzględnie, ustawicznie ten proces likwidacji kontrolować, czyli tutaj ja muszę mieć zaufanie do państwa, że poważny proces likwidacji, dotyczący zakładu, który był niebezpieczny dla środowiska. Ta procedura powinna przebiegać zgodnie z określonym prawem.
W czwartek (06.02.) pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach przeprowadzili kontrole koksowni w Dębieńsku. Jej wyników jeszcze nie znamy. Cała rozmowa z burmistrzem Czerwionki-Leszczyn Wiesławem Janiszewskim poniżej:
