Cały motocykl stworzył sam, w środku silnik z zaporożca [FOTO, WIDEO]
Poznajecie motocykl ze zdjęcia? Konstrukcja tej maszyny przyciąga wzrok wszystkich, gdzie tylko się pojawi. Odgłos i ryk tego silnika budzi zainteresowanie i gromadzi grupy zainteresowanych. Chcą zrobić zdjęcie, nagrać film lub tylko popatrzeć. Nie inaczej było w minioną niedzielę (13.09.) w Chałupkach. Na Jarmarku na Granicy motocykl skradł show całej imprezie, a jego kierowca przyjechał tylko sprzedać buty.
Udało nam się chwilę porozmawiać z konstruktorem tej bestii, choć nie było łatwo, bo Olgierd Grzesik niechętnie zdradza szczegóły swojego życia prywatnego.
Radio 90: Głośna maszyna, skąd się bierze takie silniki?
Olgierd Grzesik: Silnik jest z zaporożca, skrzynia biegów też z zaporożca. Objeżdżone, sprawdzone od wielu, wielu lat i praktycznie bezawaryjne. Bezawaryjne, bo te silniki, jeżeli były poskładane dobrze, to zawsze były bezawaryjne.
Radio 90: Długo jeździsz tym motocyklem?
Olgierd Grzesik: 20 lat. Objeżdżone w ciężkich warunkach terenowych, górskich i bez problemu się tym jeździ.
Radio 90: Coś jeszcze dokładasz do niego?
Olgierd Grzesik: Nie, to już jest wersja skończona wiele lat temu. Po prostu zostaje to już niezmienione tak, jak jest.
Radio 90: Jeździsz na zloty motocyklowe?
Olgierd Grzesik: Oczywiście, jak jest czas i są pieniądze.
Radio 90: Na terenie Raciborza, powiatu raciborskiego, zwłaszcza w okolicach gminy Pietrowice Wielkie można Cię często spotkać na drogach. To już taki motor kultowy na tym terenie.
Olgierd Grzesik: Nie wiem, czy kultowy. Ja praktycznie zawsze lubiłem robić takie tzw. samoróby tak jak obecny tu na załączonym obrazku. Lubię też oryginalne motory, ale i tak zawsze je przerabiam.
Radio 90: Masz więcej przerobionych motocykli w swoim garażu?
Olgierd Grzesik: Obecnie trzy motocykle.
Radio 90: Wygląd tego motocykla jest bardzo oryginalny.
Olgierd Grzesik: Brzydki, paskudny, ale skuteczny. Silnik jest tak mocny, że nawet jakby się go obładowało dwiema tonami, to i tak by jeździł. Pojemność to 1800 po lekkich przeróbkach i to daje radę, bo cała konstrukcja waży jakieś 700 kilogramów. Silnik o takiej dużej pojemności naprawdę sobie dobrze radzi.
Radio 90: A ten drugi motocykl, możesz go opisać?
Olgierd Grzesik: To jest mały motocykl o małej pojemności. Dostałem go w opłakanym stanie. Jest poprzerabiany maksymalnie. Ma elementy skórzane, przód jest cały nowy zrobiony przeze mnie. Bardzo lubię robić w stali nierdzewnej. Podnóżki, wydechy, kierownica to jest wszystko przeze mnie poprzerabiane. Lubię także grawerować skóry, też sam to robię.
Radio 90: Zajmujesz się tym zawodowo?
Olgierd Grzesik: Nie, robię to hobbystycznie. Gdybym to robił zawodowo, to straciłoby urok i smak. Zawodowo robi się tzw. masówkę, a jeżeli robię to hobbystycznie, wtedy wkładam w to dużo energii i serca. Potem to dobrze wychodzi.
Radio 90: Co robisz na jarmarku?
Olgierd Grzesik: Przyjechałem sprzedać parę butów. Rozejrzę się, może coś kupię.
Radio 90: Uruchomisz silnik tej bestii?
Olgierd Grzesik: Oczywiście, zapraszam.
Zobacz nasz film:
Zobacz nasze zdjęcia:
Czytaj także: