Cały piątek był ukraiński, ale dziś jeszcze raz w Rybniku zaśpiewa Narodowy Zasłużony Akademicki Chór Ludowy Ukrainy z Kijowa [FOTO]
Pokój, miłość, solidarność. To piękne hasła, które są na ustach wszystkich, którzy od ponad 365 dni obserwują dramat wojny w Ukrainie. W piątek (24.02) minął rok od początku rosyjskiej inwazji za naszą wschodnią granicą. To data, która już na stałe zapisze się w historii Europy, bo uświadomiła nam, że wojna w XXI wieku jest możliwa, że bombardowania mogą się wydarzyć we współczesnym świecie. Trzeba było otrząsnąć się z szoku i działać.
I np. w Rybniku od samego początku rosyjskiej inwazji mieliśmy wiele przykładów solidarności, wsparcia, bezinteresownego wyciągania ręki do sąsiada, który stanął w progu naszego domu szukając schronienia. Dlatego od Rybnika swoje kilkunastodniowe tournee rozpoczął Narodowy Zasłużony Akademicki Chór Ludowy Ukrainy im. Gieorgija Veryovki z Kijowa. Koncertują, śpiewając pieśni ukraińskie i polskie oraz zbierają środki m.in. na wsparcie ludności cywilnej dotkniętej agresją rosyjską oraz osobom przymusowo wysiedlonym, oferując w zamian obrazy ukraińskich malarzy.
Dochód ze sprzedaży obrazów ma być również przekazany na pomoc Siłom Zbrojnym Ukrainy. Do Rybnika, by zdać relację z tego co dzieje się na froncie przyjechał oficer, w stopniu kapitana, Sił Zbrojnych Ukrainy, Aleksander Uszyński:
Aleksander Uszyński: Ukraina niesie na sobie najcięższą wojnę w ciągu ostatnich 50 lat, traci najlepszych swoich synów i córy. Najbardziej dotknęło nas to, że Rosjanie wywieźli do siebie nasze ukraińskie dzieci.
Aleksander Uszyński jest wdzięczny Polakom za wsparcie:
Aleksander Uszyński: Wielka wdzięczność wszystkim narodom, zwłaszcza Polsce za azyl dla Ukraińców, dla kobiet z dziećmi, dla tych, którzy uciekli od tej wojny w Ukrainie. Nie wystarcza nam broni, ale cały świat nam z tym pomaga i jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, a zwłaszcza Polsce za pomoc.
Publiczność, po koncercie solistek Narodowego Zasłużonego Akademickiego Chóru Ludowego Ukrainy im. Gieorgija Veryovki z Kijowa, wychodziła wzruszona:
Bardzo nam się podobało. Jesteśmy zachwyceni. Spodziewaliśmy się tych utworów, które się pojawiły. Pewien niedosyt jest. Jeszcze chciałam usłyszeć Kalinę. Obrazy są wspaniałe. Rzeczywiście, jest co podziwiać. Piękne były. Warto było przyjść w takim szczególnym dniu.
Pięknie było, wzruszająco. Tak jakby to jednak rocznica. Dlaczego tak jest? Wewnętrznie człowiek jest skupiony i przeżywał to. Ja to bardzo przeżywam. Po prostu wszystkie te obrazy tak się unaoczniają człowiekowi, jak to wszystko się tam zadziało rok temu. Człowiek po prostu ma to w pamięci.
Jesteśmy pod dużym wrażeniem takiego wydarzenia w naszym mieście. Jest to coś wielkiego. Cieszę się, że mogłam tu być i nie przypuszczałam, że będę po prostu tak obchodzić to, że w ogóle będę obchodzić rocznicę tego wydarzenia
– usłyszała Monika Sokołowska. Dziś (25.02.) jeszcze jedna okazja, by posłuchać występu artystów z Kijowa w kościele pw. Św. Jana Nepomucena w Rybniku – Chwałęcicach. Początek o 18.00. Wstęp jest bezpłatny.
Czytaj także:
