Chcesz szybko zdobyć prawo jazdy?
Zabrano ci je za punkty karne, czy za jazdę pod wpływem alkoholu? Możesz mieć nowe. Wystarczy zapłacić odpowiednią ilość pieniędzy by dostać taki dokument z... Ukrainy. W kilka dni, nie wyjeżdżając za granicę. Takie ogłoszenia kuszą w internecie. Czy można z nich skorzystać, czy to zgodne z prawem?
Każdy kto skusi się na taką ofertę naraża się na ogromne problemy i utratę dużej ilości gotówki. Za ukraińskie prawo jazdy trzeba zapłacić od tysiąca do trzech tysięcy euro. Wszystko w zależności od tego jaki dokument dostaniemy – chodzi o rok i miejsce jego wystawienia. Problemy zaczną się jednak przy pierwszej policyjnej kontroli. Policjanci mają w radiowozach dostęp do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, a stamtąd dane nie znikają. Od razu mogą sprawdzić, czy polskie prawo jazdy zostało kierowcy zabrane i za jakie przewinienia je stracił. Dodatkowo większość ukraińskich dokumentów jest podrobionych, co łatwo wykryć. Mundurowi mogą również ustalić, czy właściciel takiego prawa jazdy wyjeżdżał kiedykolwiek na Ukrainę, jak długo tam przebywał i czy był to wystarczający czas, by legalnie wyrobić taki dokument.
Zwykle prawo jazdy, które dociera do zamawiającego z Ukrainy jest bezwartościowym kawałkiem plastiku. Wpaść można również przy próbie jego wymiany na polskie, co należy zrobić po 6 miesiącach. Policja ostrzega przed tego typu procederem. Osoba, która zostanie przyłapana na próbie oszustwa zapłaci jeszcze dodatkowo wysoką grzywnę.