Chciała pokazać koleżance, jak działa miotacz gazu. Uczennice w szpitalu, klasa ewakuowana
Dwie uczennice Zespołu Szkół nr 3 w Jastrzębiu-Zdroju trafiły do szpitala, po rozpyleniu gazu pieprzowego w klasie. W sumie z sali trzeba było ewakuować 20 uczniów. Wszyscy wraz z nauczycielem opuścili klasę, jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
Jak dowiedział się nasz reporter Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z Lucyna Dudą nauczycielką z ZS nr 3, do rozpylenia gazu miało dojść przez przypadek:
Radio 90: Kto rozpylił gaz w klasie?
Lucyna Duda: Rozpylił, to jest za dużo powiedziane. Jedna dziewczyna chciała pokazać drugiej, że posiada coś takiego jak ręczny miotacz pieprzowy i ta druga niechcący nacisnęła. Wypłynęło trochę substancji i to się tak naprawdę zadziało wczoraj w szkole.
Radio 90: Czyli to nie był głupi żart, tylko po prostu przypadek.
Lucyna Duda: To był czysty przypadek. Nie wiem, jakie będą wyciągane konsekwencje, na razie ta sprawa jest rozpatrywana przez jastrzębską policję. Czekamy, co nam przekaże policja, wczoraj zaczęły się czynności.
W akcji wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej. Strażacy przewietrzyli pomieszczenia i dokonali pomiarów stężenia gazu w szkole. Jak informuje jastrzębska straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego udzielił pomocy trzem uczennicom, dwie z nich wymagały hospitalizacji. Dziewczyny już opuściły szpital.
Czytaj także:
- Ściana stodoły z cegieł runęła w Gliwicach. Na gruzowisku były psy straży z Jastrzębia
- Umowa na nową sieć kolejową. Połączy Jastrzębie-Zdrój i Katowice
- Jastrzębie-Zdrój: Jeden miał narkotyki, drugi był poszukiwany. To efekt jednej policyjne kontroli