Ciąg dalszy sprawy zwierząt z Wodzisławia
Czy padłe i chore zwierzęta trafiały do ubojni w Wodzisławiu? Na początku marca policjanci w towarzystwie działaczy stowarzyszenia „Pogotowie dla zwierząt” weszli na teren jednego z gospodarstw przy ulicy Rogowskiej w Wodzisławiu.
Część bydła i koni była chora, stały uwięzione na zbyt krótkich postronkach, nie miały stałego dostępu do wody. Z gospodarstwa zabrano najbardziej chore, 4 konie i dwie sztuki bydła. Sprawę bada prokuratura. Policjanci skontrolowali znajdującą się tuż obok ubojnię bydła- powiedziała w czwartek (28.03.) rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach, Aleksandra Nowara:
Dostaliśmy taką informację, że możliwe, że te chore zwierzęta bądź też padłe, oczywiście cały czas to jest przedmiotem naszych sprawdzeń. Mogą być zabijane w tej konkretnej ubojni i właśnie w taki niehumanitarny sposób . Wczoraj podczas tych naszych czynności, przede wszystkim zabezpieczyliśmy dokumenty różnego rodzaju, w tejże ubojni, ponieważ ta ubojnia już nie funkcjonowała. To nie ostatnie czynności w tej sprawie. Toczą się dwa postępowania, dwa dochodzenia pod nadzorem prokuratury w Wodzisławiu. Sprawdzamy, czy dochodziło do znęcania w gospodarstwie no i też do niehumanitarnego zachowania na terenie tej ubojni.
Policjanci przesłuchali osoby, które to potwierdziły. Mundurowi sprawdzają także czy mięso padłych i chorych zwierząt mogło trafiać do sklepów
Nie wykluczamy takie ewentualności. Sporo dokumentacji zabezpieczonej i dokumentacji handlowej, będziemy analizować te wszystkie dokumenty. Trudno teraz mówić o tym gdzie trafiało to mięso, my oczywiście będziemy to sprawdzać dokładnie. Nie chciałabym mówi o tym, że w którymś ze sklepów możemy kupić, absolutnie to są za daleko idące wnioski.
Śledztwo w sprawie trwa. Dodajmy, że na razie nikt nie został zatrzymany, dochodzenie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś, nikomu nie postawiono także do tej pory zarzutów. Na terenie ubojni policjanci zatrzymali również dwóch obywateli Ukrainy, którzy najprawdopodobniej nielegalnie przebywali w naszym kraju.
O tej sprawie pisaliśmy: Krytyczny stan zwierząt w jednym z gospodarstw w Wodzisławiu [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Pogotowie dla zwierząt: TUTAJ