Cierpliwość mieszkańców na wyczerpaniu, a do zakończenia budowy jeszcze rok
Ludzie mają dość, a urzędnicy mówią "wytrzymajcie jeszcze rok!". W wiadomościach odwiedzamy Cieszyn, gdzie od wielu miesięcy trwa budowa kanalizacji. Rozkopane drogi i chodniki to niestety codzienność mieszkańców grodu nad Olzą.
Mieszkańcy stracili cierpliwość. Utrudnienia z jakimi wiąże się budowa kanalizacji mocno dały im się we znaki:
To ciągnie się już drugi rok, no tragedia. Jeżdżenie po mieście jest tragedią. Wszędzie rozkopane, wszędzie dziury, nie idzie przejechać. Wszystko się ślimaczy w Polsce, zawsze jakieś przeszkody, to brak pieniędzy, to wykonawca. To, co się dzieje tutaj właśnie na ulicy Menniczej, to jest po prostu jedną wielką tragedią, ponieważ jeżeli ktoś nie ma porządnego zawieszenia w samochodzie to naprawdę może się go pozbyć na tych dziurach! Rozwalają w piętnastu różnych miejscach w Cieszynie drogę i człowiek musi się martwić o to, czy dojedzie w dane miejsce. Rozkopane drogi to na pewno jest problem w tym mieście, ponieważ teraz dojazd do granicy to jest po prostu dramat! Trzeba jechać jednym pasem ruchu, no i jest po prostu ciężko. Potem jak wjeżdżamy do Czech to jest ładnie, pięknie, gładko, a jak wyjeżdżamy to po prostu zaczyna się jakieś pobojowisko. Tu bez przerwy się coś robi, a nie widać końca tych robót.
Mieczysław Szczurek burmistrz Cieszyna prosi mieszkańców o cierpliwość:
To największa inwestycja miejska, czyli budowa kanalizacji i następnie odtwarzanie dróg, to wiele również mniejszych inwestycji, ale to jest tak jak w domu, żeby mieszkać fajnie, wygodnie, przyjemnie, najpierw trzeba przez jakiś czas znosić niedogodności związane z remontem. Jeszcze rok.
Budowa kanalizacji w Cieszynie trwa już od ponad roku.
