Cieszyn: Odkopali zabytek, teraz go zasypią. Żeby go pokazać, potrzebne są pieniądze i dokumentacja
Monety, plomby, zabawki, kości, kafle- takich przedmiotów i fragmentów artefaktów znaleziono tysiące. Cieszyn dokumentuje średniowieczne znaleziska na rynku. To był wymóg konserwatora, by przed właściwą renowacją placu przed ratuszem, przeprowadzić gruntowne badania archeologiczne.
Tak jak się spodziewano – badania przyniosły wiele cennych odkryć. Trudno określić ile ich jest dokładnie, na pewno jest to kilkanaście tysięcy części – mówi Zofia Jagosz-Zarzycka, archeolog z Muzeum Śląska Cieszyńskiego.
Zofia Jagosz-Zarzycka: Jeżeli chodzi o kafle, datujemy je wstępnie na XV i XVI wiek. Są to kafle późnogotyckie i wczesnonowożytne przepięknie zdobione. Kolejny zestaw zabytków to zabytki metalowe, mamy przykłady: kłódki, młotka, toporka i kleszczy. Nadtopy różne żelazne, często spotykane na naszym Rynku, które świadczą o tym, że na Rynku działa się jakaś produkcja metalurgiczna. Bardzo ciekawe zabytki to są przedmioty do gry i zabawki. Jeżeli chodzi o zabawki, to są te dwa koniki ceramiczne.
Sporo na rynku odnaleziono woreczków ze skóry. Odnaleziono także wiele monet XV i XVI wiecznych. Oprócz kilku tysięcy ruchomych, niewielkich przedmiotów, najważniejszymi odkryciami są te nieruchome – pozostałości po dawnych budynkach. – Prace archeologiczne na samej płycie rynku dobiegły końca – poinformowała na konferencji prasowej Bożena Marczyk-Chojnacka kierownik badań archeologicznych. Teraz badany jest teren na zachodniej pierzei tuż przy samym ratuszu.
Bożena Marczyk-Chojnacka: Dokumentowaliśmy poszczególne poziomy bruków. Są to użytkowe elementy, pozostałości po drogach od średniowiecza po wiek XVIII. Udało nam się odkryć pozostałości po wodociągach zarówno średniowiecznych, jak i po wodociągach datowanych na wiek XVIII. Kolejne ciekawe odkrycia to m. in. podstawa kamienna, która została zinterpretowana jako pręgierz. Bardzo ciekawym odkryciem była budowla drewniana o konstrukcji pół ziemianki. Następnie całe pozostałości architektury kamiennej i drewnianej.
Wymieniając odkopane piwnice i pozostałości budynku, archeolodzy mówią o dużym odkryciu. Miejsce to godne jest zaprezentowania, teraz jednak to, co odkopano, trzeba przed zimą zabezpieczyć… zasypując je znowu.
Bożena Marczyk-Chojnacka: Cały program zabezpieczenia tego obiektu został uzgodniony tutaj z przedstawicielami urzędu konserwatorskiego z Bielska-Białej. Niebawem rozpoczną się prace, które będą miały na celu zabezpieczenie tego obiektu i zasypanie go. Oczywiście to zasypanie będzie jak najbardziej odwracalne w przyszłości, będzie można do tego obiektu wrócić, będzie można go ewentualnie w przyszłości wyeksponować. Na dziś zostanie on zasypany i zabezpieczony przed zimą.
Jak wyjaśnia Stanisław Kawecki, sekretarz miasta Cieszyna, zasypanie odkryć to jedyne sensowne rozwiązanie w tym momencie.
Stanisław Kawecki: Konsultowaliśmy to z dyrekcją podziemnego muzeum w Krakowie, zanim opracujemy sposób prezentacji tego znaleziska, a to potrwa kilka lat, trzeba uchronić go przed degradacją
– mówi Kawecki.
Stanisław Kawecki: Żeby podjąć decyzję, wypracować kierunki, potrzebne jest bardzo dużo czasu- przynajmniej dwa, a zapewne trzy lata, a mówimy tylko o całej sferze dokumentacyjnej, o pomyśle. Dodatkowo jeszcze my tak naprawdę dzisiaj nie wiemy, czy ten budynek odkryty to wszystko, czy on ma jakąś kontynuację w kierunku pierzei zachodniej. Doszliśmy wszyscy do wniosku, że to cenne zjawisko na pewno niesie w sobie ogromny potencjał turystyczny, historyczny, naukowy. My chcemy udostępnić ten obiekt, w jakiś sposób musimy do tego dojść, mieliśmy na to pełny obraz sytuacji. Dzisiaj tak czy tak musielibyśmy to miejsce częściowo zasypać.
Jak zapewniają przedstawiciele miasta, sam remont płyty rynku i czas realizacji zadania nie jest zagrożony. Rewitalizacja ma zakończyć się w przyszłym roku w czerwcu.
Więcej zdjęć:
Czytaj także: