Co RODO zmieniło w szkołach? Kto zapłaci za te zmiany?
W niektórych szkołach ucznia zastąpił już numer, na korytarzach nie można podpisywać prac, czy chwalić się osiągnięciami w internecie. Unijne przepisy wprowadziły rewolucję w zasadach przetwarzania danych osobowych. To spory kłopot dla szkół, czy przedszkoli. Czy byli na to przygotowani?
Dyrektorzy przeszli szkolenie, ale wielu z nich inaczej patrzy na ochronę danych osobowych swoich uczniów. Dostosowujemy się do nowej rzeczywistości – przyznał Wojciech Świerkosz, zastępca prezydenta Rybnika:
Wszyscy się tego uczymy, dostosowujemy się do wymagań RODO. Szkoły są przygotowane, dyrektorzy są przeszkoleni, dyrektorzy powołali inspektorów ochrony danych osobowych. Według własnych schematów, albo sami, albo zlecili to zewnętrznej placówce. W rybnickiej szkole Janek jest zawsze Jankiem, nie numerkiem. (…) Myślę, że najważniejsze jest, żebyśmy nie popadali w paranoje. Po drugie, życie to wszystko zweryfikuje. Jak coś pójdzie nie tak, to z pewnością będą jakieś korekty.
Zgodnie z przepisami dane uczniów należy przechowywać na służbowym pendrivie lub na służbowym dysku zewnętrznym. Szkoły takich urządzeń nie posiadają, mało tego placówki często są zmuszone do zlecania obsługi danych wrażliwych zewnętrznym firmom. Pytamy, kto zapłaci za RODO w szkołach? Czy samorządy? Nie mamy na tel cel funduszy – przyznaje Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika:
Nie mamy dodatkowych środków na tego rodzaju działania, dyrektorzy szkół zostali zobowiązani do tego, aby samodzielnie ze swoich budżetów wydzielić takie pieniądze, na ten cel. Każda szkoła planuje sobie budżet i musi mieć zaplanowany budżet również na działania, które są nieprzewidziane albo na działania administracyjne. Trudno mi powiedzieć, z której portmonetki skorzystali dyrektorzy.
Tymczasem Kuratorium Oświaty stoi na stanowisku, że to organ prowadzący, czyli miasto czy gmina powinny pokryć koszty, a w sprawie RODO proponuje zachować dyrektorom zdrowy rozsądek:
Mamy świadomość, że dyrektorzy, po wejściu w życie nowych przepisów mają problemy jak je stosować. To wchodzi po to, aby pomóc ludziom, a nie im przeszkadzać. Czy można używać imienia i nazwiska zwracając się do ucznia w czasie lekcji? W naszej ocenie można. Jednak trzeba się liczyć z taką sytuacją, że ktoś może wnieść zastrzeżenia, może sobie tego nie życzyć. Kto ma zapłacić za RODO w szkołach? Za zapewnienie odpowiednich warunków funkcjonowania szkoły odpowiada organ prowadzący.
Z Anną Kij, rzecznikiem Kuratorium Oświaty w Katowicach rozmawiał Arkadiusz Żabka
