Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Co z Młodzieżową w Wodzisławiu? Nie wiadomo, kiedy zakończą się prace

Facebook Twitter

Będą opóźnienia w remoncie ulicy Młodzieżowej w Wodzisławiu Śląskim. Remont 4-kilometrowego odcinka drogi zaczął się w czerwcu ubiegłego roku i już od początku mieszkańcy zgłaszali, że nic się tam nie dzieje.

Pisaliśmy o tym TUTAJ i TUTAJ.

Zarząd Dróg Wojewódzkich tłumaczy, że były problemy z projektem organizacji ruchu i zaciążyły one na całej inwestycji. Mówi Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg:

To jest o tyle ważne, że wykonawca odpowiada za plac budowy oraz za to, czy droga dla użytkowników jest bezpieczna. To jest budowa pod nadzorem naszego inspektora, więc jest codziennie, co tydzień odbywają się spotkania, narady z wykonawcą, z inżynierem kontraktu, gdzie na bieżąco postępy robót są analizowane. Robimy również plany na następny tydzień. Nie ma takiej możliwości, żebyśmy nie wiedzieli co na budowie się dzieje. Wykonawca dokłada wszelkich starań, żeby ta budowa przebiegała sprawnie, ale też zgodnie z prawem.

Na razie wszyscy czekają na koniec października, bo wtedy będzie wiadomo, ile dokładnie wyniosą opóźnienia:

W każdej tego rodzaju budowie powstaje harmonogram prac, poszczególne etapy są na bieżąco do wykonania, są odnotowywane. Dlatego jest pełna orientacja kierownika budowy i inspektora, jakie prace są jeszcze do wykonania. Oczywiście, postęp prac jest uzależniony od technologii,  ale też sił i środków. Dlatego nie przesądzamy jak duże będzie to opóźnienie. To jest też zaangażowanie większej ilości środków, czyli ludzi, pracy ludzkiej, sprzętu, więc to opóźnienie może będzie jeszcze zmniejszone.

Opóźnienia wynikają ewidentnie z winy wykonawcy, nie będzie więc aneksu do umowy, pozwalającego na wydłużenie prac, bez nakładania kar:

To się zdarza, wtedy, kiedy wykonawca notuje opóźnienie wywołane czynnikami obiektywnymi, takimi jak pogoda. Jeżeli 4 tygodnie deszcz pada jak szalony to wtedy jest oczywiste, że wykonawca nie mógł pracować. Wtedy termin może być przedłużony. W tym przypadku, w naszej ocenie, nie ma takich sytuacji. Opóźnienie wynika z tego, że projekt organizacji ruchu nie był zatwierdzony. To leżało po stronie wykonawcy, aby wykonać projekt i przedstawić do zatwierdzenia marszałkowi.

Kary za opóźnienia przy tego typu inwestycji wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych dziennie. Na razie nie ma mowy o wyrzuceniu firmy z placu budowy, to jest ostateczność – powiedział w rozmowie z Radiem 90, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich, Ryszard Pacer.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj