Czas powalczyć o finał Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel zagra z ZAKSĄ w półfinale
Dziś (30.03.) siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozegrają pierwsze półfinałowe spotkanie tych prestiżowych rozgrywek przeciwko Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Jastrzębianie przypomnijmy wyeliminowali w ćwierćfinale mistrza Włoch Cucine Lube Civitanova.
Zespół z Kędzierzyna-Koźla miał wolny los, z rozgrywek wykluczono bowiem rosyjskie drużyny wśród nich Dynamo Moskwa, które miało być przeciwnikiem ZAKSy. Co ciekawe dla zespołu z Jastrzębia będzie to trzeci w historii występ w półfinale Ligi Mistrzów, ZAKSA przypomnijmy wygrała te rozgrywki przed rokiem. Zapowiada się zacięta walka w dwumeczu.
Zostawimy serce na boisku
– deklaruje libero Jastrzębskiego Węgla:
Jakub Popiwczak: Na pewno byłoby to coś fantastycznego zameldować się w finale, ale po drugiej stronie siatki będzie stał zespół który jest fenomenalny. Myślę, że z ZAKSą będzie się grało o wiele ciężej niż z jakimkolwiek zespołem z zagranicy, myślę że mamy argumenty ku temu żeby przejść do wielkiego finału i myślę, że to by była kapitalna historia dla całego klubu. (..).
Jakub Popiwczak
Na parkiecie niestety nie pomoże kolegom z drużyny, środkowy Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr, który leczy kontuzję. Także jego zdaniem, to będzie zacięta walka o zwycięstwo:
Jurij Gladyr: Oglądając ten mecz odniosłem wrażenie, że ZAKSA jest o poziom wyżej od Lube, bo grają swoją siatkówkę i każdy z nich wkłada to co ma najlepszego od siebie i grają dla zespołu, to jest ich mocna strona, dlatego musimy pozbierać wszystko w tzw. pięść żeby uderzyć jak najmocniej i iść za ciosem po zwycięstwo. Wiadomo, że nikt nie będzie się lękał czegokolwiek, to dwa mocne zespoły spotkają się w odpowiedniej rundzie, cieszymy się wszyscy razem, że polski zespół będzie w finale Ligi Mistrzów.
Jurij Gladyr
Początek dzisiejszego meczu w jastrzębskiej hali o 20.00. Rewanż w czwartek 7 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu.
Czytaj także:
