Dariusz P., który podpalił dom, a w nim całą rodzinę, jest poczytalny
Dziś (30.12.) do prokuratury okręgowej w Gliwicach wpłynęła opinia biegłych psychiatrów.
Po 8-tygodniowej obserwacji lekarze stwierdzili, że był świadomy tego co robi, może stanąć przed sądem – mówi Radiu 90 Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach:
Przypomnijmy: Dariusz P. podłożył ogień w kilku miejscach w swoim domu w Jastrzębiu, przed sądem odpowie za zabójstwo pięciu osób: żony i czwórki swoich dzieci oraz za usiłowanie zabójstwa swego najstarszego syna.
Jak ustalili śledczy Dariusz P. sam wysyłał do siebie smsy z pogróżkami, które miały skierować śledztwo na inny tor. Prokuratura zebrała szereg dowodów świadczących o jego winie: między innymi w domu znaleziono kilka miejsc, w których podkładał ogień oraz przecięte paski rolet w oknach i drzwiach, co uniemożliwiało wydostanie się ofiar z budynku i utrudniało prowadzenie akcji ratunkowej. Mężczyźnie grozi dożywocie.