„Diabelski młyn” w Rybniku to jedyna atrakcja? Nie będzie imprez świątecznych w regionie
Miasta odwołują jarmarki i spotkania z Mikołajem. Święta, które coraz bliżej, będą inne niż dotychczas. Powodem jest oczywiście pandemia i związane z nią obostrzenia.
Mówi Anna Szweda- Piguła rzeczniczka Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śląskim:
Zrezygnowaliśmy ze względu na sytuację epidemiczną, dla bezpieczeństwa naszych mieszkańców ze wszelkich aktywności organizowanych na rynku starego miasta w związku ze świętami. Do tej pory co roku mieliśmy jarmark i imprezę mikołajkową, a potem wielką wigilię z mieszkańcami. W tym roku już wiemy, że będzie to najprawdopodobniej niemożliwe.
W Wodzisławiu Śląskim na znak świąt na rynku stanie jedynie choinka, a miasto zostanie przystrojone ozdobami. W Rybniku od tego weekendu stoją stragany jarmarku bożonarodzeniowego, jest też koło widokowe, które cieszy się dużą popularnością.
Święta w Rybniku będą skromne
– przyznaje Agnieszka Skupień, rzeczniczka rybnickiego magistratu:
Niczego nie będzie. Nie będzie imprez świątecznych, kolędowania, wszystkich sympatycznych spotkań przy muzyce i kolędzie na rynku. Święta będą skromne. W Rybniku symbolicznie zapalą się lampki, będą dekoracje świąteczne.
O ile nie zostaną zaostrzone obowiązujące w kraju ograniczenia epidemiczne, kramy w Rybniku oferujące świąteczny asortyment czynne będą do 24 grudnia, „diabelski młyn” pojawił się w Rybniku po raz pierwszy, koło czynne jest w godzinach:
- od poniedziałku do piątku: 12:00 – 21:00
- w soboty i niedziele: 11:00 – 22:00.
Korzystanie z atrakcji jest odpłatne – wejściówka to koszt 20 zł (bilet normalny) lub 15 zł (ulgowy – dzieci do 8 lat). Cena obejmuje wykonanie 3 obrotów w czasie 10-15 min. Warto dodać, że koło widokowe na rybnickim rynku to przedsięwzięcie komercyjne, w związku z którym miasto nie ponosi żadnych kosztów.
– informują w Urzędzie Miasta. Skromnie będzie także w Jastrzębiu-Zdroju. Mówi Izabela Grela rzeczniczka tamtejszego Urzędu Miasta:
W Jastrzębiu-Zdroju myśleliśmy bardzo intensywnie nad tym, czy nie zorganizować pomimo pandemii jarmarku bożonarodzeniowego, zakładając, że jest to impreza na wolnym powietrzu oraz możliwe jest zachowanie dystansu społecznego. Jednak z uwagi na coraz większą ilość osób, które chorują, po prostu zrezygnowaliśmy z tego. To oznacza, że w tym roku nie będzie jarmarku, nie będzie wigilii, którą organizowaliśmy rok wcześniej. Nie będzie spotkań kolędowych.
Jarmarki bożonarodzeniowe odwołane także w Żorach i Raciborzu. Wyjątkiem jest Cieszyn, tam jak zapowiada Katarzyna Koczwara rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta, staną stragany na rynku:
Staramy się szukać przejawów normalności, na tyle, na ile pozwalają przepisy i względy bezpieczeństwa. Na pewno będzie rozświetlenie choinki, ale w innej formie. Nie będziemy dążyć do tego, żeby było zgromadzenie. Na rynku ustawiony zostanie jarmark, w pierwszy weekend grudnia, w troszkę większej formie pojawią się rękodzielnicy, zdecydowanie będzie bogatsza oferta, natomiast w pozostałe dni będą tradycyjne białe domki i będzie można kupić od lokalnych przedsiębiorców różne produkty.
Jarmarkowi w Cieszynie nie będzie towarzyszyła jednak oprawa artystyczna, zapadła też decyzja, że w stolicy Śląska Cieszyńskiego nie odbędzie się na rynku impreza sylwestrowa.
Czytaj także: