Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Dlaczego policja strzelała do górników podczas demonstracji przed siedzibą JSW? [FOTO]

Facebook Twitter

Komendant Policji w Jastrzębiu Zdroju tłumaczy się dziś radnym podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta z działań policji. Użycie broni gładkolufowej było uzasadnione - mówił komendant Mariusz Dziadek naszemu reporterowi.

Broń gładkolufowa, a konkretnie pociski niepenetracyjne zostały użyte i skierowane przeciwko najbardziej agresywnym – mogę to powiedzieć – bandytom w kominiarkach, z szalikami na ustach, z twarzami w jakikolwiek sposób zamaskowanymi. Z tych osób, które zostały zatrzymane część mogła się „pochwalić” 2, 2,5 promilami alkoholu.

Radio 90: To użycie broni było uzasadnione?

Środek, który został użyty, w postaci niepenetracyjnych pocisków, był to środek ostateczny. Myśmy stopniowali, jako policja, użycie tych środków, myśmy nawoływali, ale w pewnym momencie po prostu tłum wymknął się spod kontroli osobom, które go przyprowadziły, które nim zarządzały.

– powiedział komendant Mariusz Dziadek. Według danych wydziału zarządzania kryzysowego rannych zostało około 40 osób. 11 we wtorek (3.02.) i 30 w poniedziałek (9.02.). Wśród osób poszkodowanych był między innymi Andrzej, górnik z kopalni Zofiówka:

Ja stałem na ulicy przed spółką i dostałem w głowę gumową kulą.

Radio 90: Ma pan jeszcze na skroni ranę.

Tak, opatrzyli mnie w szpitalu naprzeciwko.

Radio 90: Czy pana zdaniem użycie broni gładkolufowej przez policję było uzasadnione?

W najmniejszym stopniu – nie. Bo tam nie było podstaw do użycia broni, tym bardziej, że nie było bezpośredniego ataku na nich, takiego starcia fizycznego. To co robili, że używali gazu, czy rozgonili towarzystwo za pomocą pałek, to jeszcze rozumiem, ale broń była zupełnie niepotrzebna.

Radio 90: Ale widział pan jak zachowywali się demonstranci, rzucali metalowymi kulkami z łożysk zatopionymi w kulkach śniegu.

Śnieżkami widziałem, że rzucali, petardy leciały, ale czy metalowe kulki z łożysk – tego nie powiem, bo nie widziałem.

To co się stało w Jastrzębiu to hańba – grzmieli na sesji RM posłowie PIS-u. W podobnym tonie wypowiadała się Danuta Jemioło z jastrzębskiego biura terenowego Solidarności:

Ruszać z taką siłą? Strzelać tak, żeby zrobić krzywdę? Bo co? Bo kilka petard wybuchło? Bo krzyki były? To w jaki sposób ci górnicy mają swoje niezadowolenie wykrzyczeć? Musieli demonstrować dzień w dzień, dzień w dzień. To było bestialstwo, to była nadmierna brutalność.

Piotr Szereda z Międzyzakładowego Związku Strajkowo-Protestacyjnego podkreślał, że użycie broni nie powinno mieć miejsca:

Byłem na różnych demonstracjach, były bardziej dynamiczne, bardziej konfliktowe i nie użyto wtedy broni. Tu za każdym razem, w jednym i w drugim przypadku – bo były dwa takie zdarzenia przed Jastrzębską Spółką Węglową, odbywało się w momencie, gdy tłum już zaczynał się rozchodzić i ci, którzy byli najbardziej agresywni, zostawali, że tak powiem, w szczątkowej ilości, natomiast jeszcze ludzie odchodzący czasami dostawali w głowę czy w plecy i to jest wyjątkowe.

A w Jastrzębiu był Arkadiusz Żabka.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj