Do węgla się nie dokopali, ale sprzedawać go chcą. „Czekamy na ustawę” mówi Staszkiewicz
"Mimo prac wykopaliskowych i badań archeologicznych na rynku – niestety, węgla nie odkryliśmy" - mówi Gabriela Staszkiewicz, burmistrz Cieszyna. To trochę śmiech przez łzy, bo to właśnie na samorząd spada kolejny obowiązek – sprzedaż i dystrybucja węgla.
Coraz więcej włodarzy gmin i miast w regionie chcąc nie chcąc, zaczyna interesować się tematem. W Raciborzu sprzedaż ruszyła, ale po cenach rynkowych, w podcieszyńskich Zebrzydowicach wójt deklaruje –
mieszkańcom trzeba pomóc.
Także Cieszyn nie mówi „nie”.
Ale ciągle czekamy na ustawę
– podkreśla burmistrz miasta, Gabriela Staszkiewicz.
Gabriela Staszkiewicz: Tak, będziemy pomagać w dystrybucji węgla. Jest to dla nas nowe zadanie, na pewno mieszkańców nie zostawimy samych sobie i będziemy się starać zapewnić ten węgiel dla tych potrzebujących, dla tych, którzy się jeszcze nie zaopatrzyli. Bardzo trudno w tej chwili nawet takie wyliczenie zrobić tych osób byłoby zainteresowanych tym węglem. Oczywiście od razu zapytaliśmy naszych spółek miejskich, mamy zielone światło od Zakładu Gospodarki Komunalnej, tam ta przestrzeń jest, jest też waga na PSZOK-u przy oczyszczalni ścieków.
Ale miasto chce o współprace poprosić też firmy, które na co dzień profesjonalnie się tym zajmowały.
Gabriela Staszkiewicz: Żeby to oni dystrybuowali wspólnie z miastem ten węgiel. Mamy bocznicę kolejową w Energetyce Cieszyńskiej. Jakoś ten węgiel musimy przywieźć do Cieszyna. Byłoby skrajną głupotą, gdybyśmy nie skorzystali z sieci kolejowej, którą mamy. Byłoby skrajną głupotą, żeby tego nie zrobić w sposób też ekologiczny, a nie wozić to „wannami”.
Nie mam na razie jednak żadnych informacji skąd a przede wszystkim, kiedy do Cieszyna miałby trafić węgiel.
Nie ma ustawy, nie ma wiadomości, ale szykujemy się
– zapewnia Staszkiewicz.
Gabriela Staszkiewicz: To kiedy węgiel dojedzie, to pytanie, kiedy węgiel będziemy mogli przewieść z skąd. Na razie nie mamy nawet ustawy. Z tego, co słyszeliśmy, mają być też wyznaczone miejsca, z których mamy odbierać ten węgiel. Wiemy, że jest wiele przypadków takich, że mieszkańcy teraz kupujący węgiel jeżdżą z miejscowości, które znajduje się pod kopalnią po węgiel z tej kopalni w zupełnie inne miejsce. Trudno powiedzieć, natomiast będziemy na pewno nad tym pracować i nie zostawimy nikogo przed zimą bez węgla.
Wczoraj (26.10.) Senat zgłosił szereg poprawek do ustawy o dystrybucji węgla przez gminy. Zaproponował m.in., by miejsce składowania węgla nie mogło być oddalone od kupującej gminy o więcej niż 100 km. Ustawą o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe Senat ma zająć się na dzisiejszym posiedzeniu plenarnym.
Czytaj takze:
- Radlin szykuje się do sprzedaży węgla, ale wniosków od mieszkańców nie przyjmuje
- Oszustwo w składzie węgla. To może być wierzchołek góry lodowej. W tle zarzuty o kradzież tożsamości
- Kuczera w Radiu 90: „Trudno przekonać mnie do sprzedaży węgla mieszkańcom, skoro w Rybniku są dwie kopalnie”