„Dogrzewamy się farelkami.” Mieszkańcy familoków w Czerwionce-Leszczynach czekają na ogrzewanie

15 października 2021 / 09:25 Aktualizacja: 16 października 2021 / 09:07

"Dogrzewamy się farelkami, bo temperatura w mieszkaniu wynosi 15 stopni, najgorsze są noce" - mówią mieszkańcy pięciu familoków w Czerwionce-Leszczynach, gdzie trwa termomodernizacja obiektów. Projekt zakłada wymianę okien, drzwi, docieplenie budynków i wymianę źródeł ciepła.

Zlikwidowano piece kaflowe i teraz w kilku familokach trwa budowa przyłączy do sieci ciepłowniczej. Póki co mieszkańcy marzną w mieszkaniach. W familokach przy ulicy Mickiewicza był Arkadiusz Żabka:

Bardzo zimno. Siedzimy w bluzach. Mamy dwie farelki. (…) Piecyk elektryczny mam i dogrzewam. Zimno, 15 stopni było. Wieczorem jest najgorzej, po kąpieli. Ten czas czekania wydłuża się i to nas denerwuje. Ciężko…

Termomodernizacja 18 familoków trwa od kilku miesięcy

W 13 budynkach zakończono już prace, w 5 familokach są jeszcze pracownicy. To drugi etap inwestycji, tam najpóźniej rozpoczęto prace, bo trzeba było powtórnie przeprowadzić procedury przetargowe. Mówi Hanna Piórecka-Nowak rzecznik prasowy Urzędy Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny:

Hanna Piórecka-Nowak: Od samego początku mówiliśmy mieszkańcom jaki jest harmonogram prac. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Pracownicy wydziału inwestycji i remontów prawie codziennie są na miejscu, kontaktują się telefonicznie i mailowo z mieszkańcami. W poniedziałek budynki mają być gotowe do podania ciepła, potem wchodzi firma, która ciepło doprowadza. To są naprawdę ostatnie dni bez ciepła. Jesteśmy na ostatniej prostej. Wiemy, że to jest duży problem, ale skutki tej inwestycji mają znacznie poprawić ich komfort życia.

Familoki w Czerwionce-Leszczynach

Termomodernizacja familoków to skomplikowana inwestycja. To stuletnie budynki objęte opieką konserwatorską.

Tylka jedna firma zgłosiła się do przetargu

– dodaje Hanna Piórecka-Nowak rzecznik prasowy Urzędy Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny:

Hanna Piórecka-Nowak: Było więc spore ryzyko, że w ogóle procedury przetargowe nie zostaną zakończone sukcesem. Od początku inwestycji mówiliśmy mieszkańcom jak wyglądają harmonogramy prac. One nie wynikają z naszej opieszałości ani złej woli. To jest skomplikowana, rozbudowana inwestycja. Sezon grzewczy kończy się w maju, zaczyna w październiku, to trudno wbić się w tę lukę z tak skomplikowaną inwestycją, przeprowadzić inwestycję osiemnastu familoków jeszcze w oparciu o przepisy prawa zamówień publicznych.