Dramat chorych na raka
Dramat chorych na raka. Pacjenci onkologiczni przez trwającą epidemię mają utrudniony kontakt z lekarzem.
W Radiu 90 teraz historia małżeństwa z Rybnika, które będzie miało przedłużoną kwarantannę, bo nie ma pobranego od nich wymazu, a za kilka dni mają umówioną wizytę u lekarza:
Czekamy od piątku. Żona wyszła ze szpitala, na raka jest chora. Pobierali jej krew w szpitalu, bo leżała w Wodzisławiu. Czekamy i zaś nam o 2 tygodnie przedłużają kwarantannę, żeby nam wymaz wziąć. Żona musi iść szwy wyciągnąć, bo jest chora, musi iść na chemię, a oni przeciągają. My dzwonimy do sanepidu, a oni mówią, że trzeba czekać. Żonę wszystko boli, nie umrze na koronawirusa to umrze na raka. Ona mi tu płacze, zwija się. W piątek ma jechać szwy wyciągnąć, a uni nie biorą tego pod uwagę, tylko trzeba czekać.
Dlaczego tak długo trzeba czekać na pobranie wymazu i przedłużane są kwarantanny ?
Wąskim gardłem okazuje się wymazobus. Jest to zespół ludzi, ubranych w kombinezony, który odwiedza osoby i pobiera próbki. Ich pracę koordynują służby wojewody. Niestety do tej pory, w województwie śląskim jeździły tylko trzy takie wymazobusy. Teraz dzięki wsparciu finansowemu samorządów subregionu pojawił się kolejny, który we wtorek (07.04.) rozpoczął pracę. To powinno skrócić oczekiwanie na wymaz. Jak podkreśla rybnicki Sanepid:
Osoby będące na kwarantannie, które muszą udać się do lekarza na zabieg medyczny mogą wystąpić o zwolnienie z kwarantanny. Wystarczy napisać wniosek, a odpowiednie zaświadczenie wydaje inspektor sanitarny.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
